Aaiko westchnęła w duchu, słuchając Hidekiego. Bardzo, bardzo go kochała, ale czasami potrafił być taki…
Z rozmyślań wypchnęła ją kobieta, która do niej podeszła. Tkaczce Wody wydało się dziwne, że zna jej imię, a zwłaszcza imię Hidekiego. Uniosła brew, zastawiając się, dokąd ta konwersacja ją doprowadzi.
- Ma pani rację – przyznała – Czy mogę pani jakoś pomóc? - spytała, marszcząc brwi. Możliwe, że miała jakąś cichą fankę… ale w sumie nie wiedziała co myśleć i jak zareagować na tak dziwne spotkanie. |