Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-08-2021, 15:42   #30
kanna
 
kanna's Avatar
 
Reputacja: 1 kanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputację
Ciało kobiety zesztywniało, w oczach mignęła panika. Zdusiła ją, zmuszając powieki do opadnięcia. Potem zmusiła się do oddychania. Wdech – wydech - wdech. Świetnie. I jeszcze raz. Wdech – wydech - wdech.

Ciało niechętnie podejmowało współpracę, czarne plamy latały Basi przed oczami a każdy mięsień napięty był napięty do granic możliwości. Uciekaj, albo ukryj się. Walcz – po tym, co przeżyła w czasie wojny – nie było już, nawet podświadomie, rozważane jako opcja.

Otworzyła oczy. Jej spojrzenie spotkało się ze spojrzeniem pochylonego w jej stronę mężczyzny. Znów poczuła strach, jak wtedy, na tej wietrznej, zimnej plaży. Ale tym razem nie uciekła. Odłożyła emocje na bok, takim gestem, jak odkłada się książkę na stolik nocny. Skupiła się na faktach.
- Nie mogę zaprzeczyć – powiedziała. – Widziałam ciebie, z ćmą na ramieniu i ocean. Fale mnie pochłonęły, stałam na dnie, oddychałam i słyszałam bębny. I jeszcze coś – ściszyła głos – widziałam siebie. Złożoną w ofierze. Jak u Majów.

Znów zamknęła oczy, na parę sekund. Potem wstała energicznie i odsunęła się od kanapy i mężczyzny.
- Jeśli pamiętamy to samo… - powiedziała powoli. – To znaczy, ze ciągle śnimy. Ja śnię. Ciebie tutaj nie ma, jesteś wytworem mojego mózgu. Możesz już zniknąć. – rzuciła Jakubowi ostre spojrzenie, jakby oczekiwała, ze spełni jej żądanie.
 
__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.
kanna jest offline