Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-08-2021, 18:45   #173
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
„Mieć koronę i nie mieć korony to już dwie korony !” – pomyślał zbierając wszystkie kosztowności , niemniej nawet on nie poważyłby się na zabranie czegoś co jak przypuszczał wyglądało na malutką rzeźbę – obrazek żony ? Nawet jeśli nie to ryzyko było po prostu zbyt duże jak na niewielką wartość tego znaleziska. Wolał nie mieć przy sobie fantów które były niepowtarzalne i które ktoś mógłby rozpoznać. Wchodząc dalej w głąb tunelu ostrożnie przyglądał się osuwiskom, nie chciał zostać zakopany żywcem przez niestabilny teren – a z drugiej strony nie był żółtodziobem by obawiać się przejścia zabezpieczonego przecież przez górników. Można było co prawda zastanawiać się nad jakością tego zabezpieczenia ale Tupik do lękliwych nie należał.

W końcu jego oczom ukazała się szczelina i doskonale wiedział że nikt inny prócz niego nie miał szans się tam zmieścić, zatarł ręce z ekscytacji, dobrze wiedział że takie szczeliny bywają niebezpieczne, że istnieje ryzyko ugrzęźnięcia , niemniej pokusa dla „Grotołaza” była zbyt wielka by miał czekać aż ktoś poszerzy wylot. Starym sprawdzonym sposobem odchudził się z ekwipunku pakując wszystko do torby która zamierzał pchać przed sobą przez chwilę mierzył otwór dopasowując się do niego, by sprawdzić czy musiał wślizgiwać się do niego w samym ubraniu czy tez niekoniecznie – pewnym było jednak że w przypadku zaklinowania się torby sam już nie będzie pchał się dalej. Całość bagażu przywiązał sznurem po to by w razie problemów mógł się wycofać rakiem a później wyciągnąć torbę gdyby ta utknęła, niemniej miał już spore doświadczenie w łażeniu w grotach więc wiedział na co może sobie pozwolić a na co nie. Wziął głęboki oddech pełen niezmierzonej ekscytacji i zanurkował w wąski tunel głęboko wierząc że doprowadzi go do … to nie miało znaczenia do czego go doprowadzi, tak jak w pościgu za króliczkiem gdy liczył się sam pościg nie zaś króliczek.
 
Eliasz jest offline