Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-08-2021, 19:22   #174
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Arnold
- Ha! - poganiacz wycelował w niego brudny wskazujący palec - Coś mi się widzi, że wy mi tu coś kombinujecie! - orzekł, mrużąc podejrzliwie oczy.
- Nie doprowadzę was do towaru, jeśli nie udowodnicie, że macie na niego złoto! Nie myślcie, że pierwszy raz takie interesa robię i łatwo mnie okpić! - wypalił na równi do Arnolda i przysłuchujących się towarzyszy, u których zapewne chciał wzbudzić szacunek swoim sprytem i dbaniem o ich wspólny interes.

- Ale byście nie myśleli jednak, że ja ino twarde warunki stawiać potrafię, to zupełnie za darmo wam powiem, że Kislevczycy pojechali o tam... gdzieś - zatoczył ręką szerokie półkole, mogące oznaczać wszystkie kierunki od Middenheimu po Mordheim.
- A kiedy? No będzie dobre kilka godzin pewnikiem, jeśli mnie pytacie to wielce oni nierozważni, że tak po nocy jeździć chcieli, kto wie jakie licho w mroku czyha... Ale pewnikiem nie mogli doczekać się, by wypróbować nabyty wóz!

Towarzyszący Arnoldowi topornik Hans westchnął i przewrócił oczami. Począł wodzić chropowatą dłonią po wiszącym mu u pasa orężu, wyraźnie stawał się zniecierpliwiony tym całym teatrem.


Karl
Donośny głos wampira zagrzmiał o mury zamku. Rozmowy w środku momentalnie ucichły, by po dwóch uderzeniach serca przerodzić się w gorączkowe szemranie. W końcu objawił się i pierwszy efekt, na blankach od lewej strony bramy pojawiła się jakaś głowa, ubrana w krzywo zszyty skórzany czepiec. Wyraźnie starała się dojrzeć szczegóły obcej postaci w nadchodzącym powoli mroku.
- Samojeden jakiś chyba! - wrzasnęła w stronę wnętrza dziedzińca.
- Zaraza... on tak jakby z tarczą, może raubritter albo co... - dodała po chwili już ciszej, ale nadal słyszalnie dla wampira.

Po tym nastąpiło jeszcze kilka chwil szemrania, po czym na blankach pojawiła się druga głowa, bardzo blisko pierwszej, co mogło oznaczać, że z blanków już wiele nie zostało i tłoczyli się na jakiś resztkach konstrukcji. Ciekawe było to, że nowa postać miała długie jasne włosy i delikatne rysy.

- Myśmy ten zamek na noc obrali! Idźcie precz, kimkolwiek jesteście! -
głos był hardy i mocny, ale zdecydowanie kobiecy. - Kusze tu narychtowane liczne mamy tedy nie ważcie się zbliżyć!

Karl rozpoznawanie emocji d20(-4 trudny)=3


Kobieta się starała i miała wprawę w łgarstwie i udawaniu silniejszego, ale wampir wyczuł w jej słowach fałsz. Na pewno nie byli tak dobrze przygotowani do obrony jak twierdzili i zdecydowanie obawiali się obcego.
 
Tadeus jest offline