Szpital Miejski NC, 6 listopada 2021, 15:00
Wyrzutnik mikrogranatów wbudowany w nadgarstek borga szczęknął metalicznie w tej samej chwili, kiedy Sidney wydusił palcem przycisk mechanizmu spustowego rakietnicy.
Świat wybuchł w oczach mężczyzny oślepiającym blaskiem ognistej eksplozji.
May krzyknął odruchowo na całe gardło czując upiorny żar płomieni trawiących mu skórę i mięśnie twarzy. Krzyczał jeszcze przez chwilę, miotając się w pasach przypinających go do szpitalnego łóżka.
- Niech ktosz wesfie pielechniarke - wyseplenił ze swojego łóżka spowity bandażami Abraham - Miałem funfla, ftury szęsto tak wrzeszał pszes sen. Zafse się budził zeszrany.
- Wcale się nie zesrałem! - parsknął oblany lodowatym potem Sidney, odzyskując w końcu trzeźwość umysłu i przypominając sobie, gdzie się znajduje.
- Spocho, mój funfel tes tach chadał - Dick przekręcił się w łóżku, machnął uspokajająco ręką w stronę zaglądającego do środka sali mundurowego w kuloodpornej kamizelce i hełmie - Sysko okey, to tylko Sid se zeszrał.
- Nic mi tu kurwa nie kombinujcie - warknął złym tonem gliniarz, lustrując czwórkę pacjentów bacznym wzrokiem przed ponownym zamknięciem drzwi.
Siedzący na inwalidzkim wózku Vadim obrócił swój pojazd w miejsce, przestał się gapić za zakratowane okno, trącił wpakowaną w gips nogą leżącego na wyciągu Arthura. Zmaltretowany Koreańczyk odpowiedział mu oburzonym jękiem, bo zaskoczony atakiem fiksera, wypuścił z ust rurkę doprowadzającą odżywczy napój.
- Odpaliłem wszystkie zapasowe accounty - oznajmił ściszonym głosem macając się po kieszeni, w której schował przemycony przez jedną z pielęgniarek telefon - Opłaca się kręcić z laskami ze szpitala. Ruda zawsze była w dychę.
- Co w sieci? - spytał ochrypłym od nadmiaru krzyczenia głosem Sidney.
- Piszą, że się zesrałeś we śnie - prychnął drwiąco Żyła, po czym zaraz spoważniał - Na wszystkich platformach ten sam news. Wampir Bleinert spierdzielił wczoraj z transportu więziennego. Tylko o tym wszędzie nawijają, o nas napisali w stopce i bez szczegółów. Odzyskałem dostęp do Blika, mamy dostęp do całej kasy z tego telefonu.
- Ale borg poszedł w chuj? - upewnił się Sid - Co tam napisali?
- Poszedl w drobny mak - uśmiechnął się szeroko Vadim - Rozpierdoliłeś go w drobny mak, stary. Że też żaden z nas tego nie nagrywał na telefonie, kurwa. Wygralibyśmy takim nagraniem internety tygodnia!