14-08-2021, 19:10
|
#392 |
| - Nie chce profesor powiedzieć swemu towarzyszowi, że chcemy tu coś schować? - Noemie przetarła zmęczoną twarz chustką. Łażenie po jaskiniach nie było czymś do czego była przyzwyczajona. No ale miejscówka i jej wydawała się być dobra. - Jak będzie trzeba to je przeniesiemy na kilka razy, trzeba by tylko się upewnić, że nikt tu za nami nie jechał i się o tym miejscu nie dowie.
Gdy tylko wychodzili z jaskini Noemie rozglądała się intensywnie, podobnie gdy jechali w tą stronę. Można było rzec że miała oczy naokoło głowy, jakby spodziewała się, że w każdej chwili mogą się pojawić ci, którzy za nimi jechali. - Moja propozycja to jednak naznosić kamieni, a kanistry rozdzielić na kilka kryjówek. Oczywiście trzeba będzie coś podkuć.. No ale pytanie to Tristana, czy nie grozi nam to tym, że zaraz ta jaskinia pogrzebie nas żywcem wraz z karnistrami. - Wzruszyła ramionami i upiła spory łyk wody, zagryzając go kupioną naprędce przed wyjazdem bułką. Nie bała się ciężkiej pracy i jakby co planowała kuć tak jak i reszta. |
| |