15-08-2021, 17:02
|
#302 |
| Punkt ekstrakcji na kadłubie Gwiazdy Talabanu
Demon napierał do przodu, Amelia powoli wycofywała się do tyłu. Nie mogła go puścić. Tylko ona stała między potworem, a jej ludźmi. Ludźmi, których chciała chronić. Strzały z hellguna nie odniosły skutku, więc sięgnęła po Marcusa. Łańcuchowy miecz zatańczył złowrogo w powietrzu, lecz nim starł się z potężnymi szponami demona, arcymilitantkę i jej przeciwnika rozdzielił ostrzał z dział Pazura. Pierwsza uskoczyła zwinnie do tyłu, demon nie miał tyle szczęścia. Seria wystrzałów zrobiła z niego sito, a resztki jego cielska runęły w głąb korytarza. Kobieta rzuciła się ku jednemu z promów, przecinając mieczem niedobitki goniących ją demonów. Jednym zwinnym ruchem wskoczyła do środka i zatrzasnęła za sobą właz. Byli bezpieczni.
- Panie Garlik, świetna robota! Wszyscy dobrze się spisali. - Ostatnie zdanie puściła na ogólnym kanale, by wszyscy mogli usłyszeć jej pochwałę. Wzięła głęboki wdech i połączyła się z mostkiem Błysku. - Panie Drakios, proszę dopilnować by medycy zajęli się należycie rannymi, kiedy ci dotrą na statek. - Rozłączyła się i ponownie odetchnęła z ulgą. Rozejrzała się dookoła, żołnierze i inni członkowie ekspedycji wyglądali na wykończonych. Na ich twarzach odcisnął się ślad traumatycznych przeżyć sprzed dosłownie chwili, Ale żyli, i to się liczyło. Starała się nie pokazywać, jak ciężkim to wszystko było przeżyciem i dla niej. Demony! Skąd się tam wzięły? będziem usiała wypytać szczegółowo Ramireza, co tam się zdarzyło.
Lecąc promem na Błysk, wysłała tekstowy komunikat, do Barcy, Tytusa, Bellity, Ramireza, Visschera i Hirosiusa - “Zebranie kadry oficerskiej za godzinę, w sali konferencyjnej za mostkiem.”
Po chwili wysłała jeszcze jedną, prywatną wiadomość tekstową. Zaledwie jedno słowo - “Dziękuję”, do Tytusa.
__________________ Nawet jeśliś czysty jak kryształ i odmawiasz modlitwę przed zaśnięciem, możesz stać sie likantropem, gdy lśni księżyc w pełni... |
| |