Imperator strzeże i swe wierne sługi nagradza. Johnny dostał nowe granaty. Opłacało się się zapieprzać, by łaski spłynęły na tego gwardzistę, a spłynęły na niego w najlepszy czas. Cholerne zielonoskóre atakują, więc niewiele myśląc zakrzyknął do swego kompana Brada Dawaj !!! i pognał za kompanijnym ogrynem samemu chcąc wpakować się na umocnione pozycje drugiej linii i szykując przy tym swój nowo otrzymany bęben do swojej wyrzutni, by z jego drobną pomocą zrobić orkii na zieolono... hehe.
Rzut inicjatywa: