Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-08-2007, 09:22   #45
Cedryk
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Bandyta atakujący kobietę miał problemy, atakował go sokół i zaabsorbowany nie zauważył zbliżającego się Celahira. Jakimś cudem pierwszy cios nie dosięgną go, ale już drugi był celniejszy. Płaski sztych przebił pierś bandyty na wylot, Chloe zauważyła końcówkę miecza wyłaniającą się z pleców przeciwnika. Padł prawie wyrywając zakleszczony miecz z ręki Celahira.
Otto był w poważnych tarapatach przeciwnik atakował nie zważając na grożące mu niebezpieczeństwo. Pewnie myślał, iż szlacheckie pochodzenie go przed wszystkim uchroni, a przeciwnicy dadzą mu się zabić tylko, dlatego iż jest szlachetnie urodzonym. Rozpaczliwym uderzeniem Otto zranił adwersarza w pierś zaskoczony takim obrotem sprawy na chwilę przystaną i z krzykiem ponownie rzucił się na wojownika.
Nagle na piersi szlachcica pojawiła się ran zadana jakby nie widocznym ostrzem, ale młodzieniec nawet tego nie zauważył. Rapier bandyty wszedł w pierś Otta przebijając się przez kolczugę. Poczuł jak pod koletem powoli spływa krew mocząc mu pierś.
Wolfgangowi nie wiodło się ze strzelaniem już jego drugi bełt nie trafił celu.
Wtedy to ustąpił mrok.
Wszyscy zobaczyli podnoszącego się na środku szlachcica i jego niezdarnie próbującego odpełznąć towarzysza.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 31-08-2007 o 09:29.
Cedryk jest offline