- Ym... - ni to westchnęła, ni to szepnęła Aiko. Słuchanie głosu... czyżby ducha (?) było bardzo przyjemne i w ogóle, ale nie była pewna, czy to tego tak naprawdę chciała. Jakaś część jej - bardzo mała i schowana w głębinach podświadomości - chciała się jej wyrwać, krzyczeć i uciec, ale nie miała ku temu siły ani nawet motywacji.
- Co to... znaczy...? - spytała, mrugając oczami. Czuła się tak, jakby obserwowała świat zza dużej tafli wody, zniekształcony i odległy. |