Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-08-2021, 19:31   #18
Gladin
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację

Rudolf zadumał się i poprzestał na potakiwaniu. Najwyraźniej nie potrafił się dogadać z Manfredem. Poza tym tamten patrzył na niego z góry, więc nie było sensu tłumaczyć mu swoich pomysłów. Po prostu zrobi później to, co uważa za stosowne. Na przykład podejmie naukę khazalidu. Po co? To oczywiste. Po pierwsze - podejmując nawet zwykłą wymianę grzeczności zjednuje się sobie tych, którzy posługują się innym językiem. Na ogół przyjaźnie patrzą na tych, którzy zadali sobie trud nauki chociaż tak skromnej ilości języka. A przecież nie wiadomo, czy nie przyjdzie mu wyjechać do Karak Hirn? Albo nawiązywać kontakty z innymi krasnoludami tu, w Nuln?

Był też inny powód. Być może będzie miał usłyszeć lub przeczytać coś tylko dlatego, że nikt nie będzie podejrzewał go o znajomość tego języka. Tak, nauka języka nie zaszkodzi.

Niepokój Kaufmanna wzbudziło unikanie odpowiedzi przez hrabiego. Rudolf wyraźnie zapytał, dlaczego Manfred sądzi, że list wysłała Elektorka. Skoro bowiem sugeruje im szukać zdrajcy w Nuln... a gdyby list był sfałszowany, to mógł powstać gdziekolwiek. Przecież Brockowi dostarczyli go Graniczni.

Być może Manfredowi zależy, aby znaleźli kogoś w Nuln... kogoś, na kogo znajdą się dowody. Ale nie prawdziwego winowajcę. W ten sposób uratuje swoją głowę. A zresztą... wcale niewykluczone, że to on sam stoi za fałszywymi listami... Rudolf będzie musiał zachować szczególną czujność. A jak szybko zbył jego zainteresowanie do kogo był adresowany list... Być może pozostali w tym pomieszczeniu to wiedzieli, ale nie Rudolf. Nadal nikt mu nie powiedział, czy list do Brocka był opatrzony pieczęcią.

W tej sytuacji postanowił dalsze pomysły pozostawić dla siebie. Być może dowie się czegoś od poczmistrza. Pytań było bowiem więcej. Na przykład, czy elektorka sama pisze listy, czy komuś je dyktuje, czy zleca napisanie?

Czekał też na odpowiedź zbrojmistrza, w jaki sposób przesłano list do króla, ale i ten nie odniósł się do postawionego pytania.

- Panie Thorvaldsson - zwrócił się jednak do drugiego z khazadów. - Nie sugerowałem, aby za tym stał Wernicky jako organizator. Ale nie wykluczam, że może być to ktoś, kto operuje zza drugiej strony gór. Ale zgadzam się, że najprościej będzie zacząć poszukiwania tu na miejscu - skłonił lekko głowę w stronę brodacza.

Następnie czekał, kto powie jeszcze coś interesującego. Zastanawiała go kobieta. Jej rola nie była tu jasna, natomiast nawiązanie do jej zdolności zbadania świata przestępczego intrygująca.

Rudolf czekał jeszcze na koniec, by dopytać o szczegóły przekazywania pieniędzy na potrzeby śledztwa oraz na sposób kontaktu, gdyby poczynili ustalenia lub potrzebowali wsparcia.

Planował też udać się z khazadami zarówno do poczmistrza jak i do banku.
 

Ostatnio edytowane przez Gladin : 21-08-2021 o 06:54.
Gladin jest offline