21-08-2021, 21:04
|
#153 |
| - Teraz już powinno być dobrze. Niech przez tydzień oszczędza rękę, najlepiej nosi ją na temblaku. - Powiedziała układając kończynę chłopca na prowizorycznym opatrunku, zrobionym z jakiegoś przyniesionego prześcieradła.
Z wdzięcznością przyjęła zapłatę, szczególnie mocno ciesząc się z płaszcza z kapturem. Takie coś na pewno mogło się przydać w dżungli. Co do komfitur planowała zgodnie z zaleceniami Kimberly wymienić je na coś “lżejszego” Nadal musiała znaleźć sobie jakiś hamak czy menażkę. Była też gotowa wymienić swoje obuwie, jeśli uda się jej jakieś znaleźć. Cóż… nie pozostało nic innego jak poszukać na mieście i znaleźć tyle ile się da. Mimo iż Kimberly odradzała niesienie jedzenia, wolałaby coś mieć. Na razie nie była przekonana do przepatrywaczki, a jakaś jedna puszka czy torebka makaronu mogły się nadać. Wszystko jednak zależało od tego co uda się jej znaleźć i opłacić tymi nielicznymi gamblami, które miała.
|
| |