Przypomnieliście mi i chyba znów po latach sięgnę po "Pajęczynę utkaną z Ciemności". Wiadomo, że inny odbiór był w latach młodzieńczych, ale sam jestem ciekaw lektury, bo wątki skutecznie zatarły mi się w pamięci.
Z tego, co pamiętam "Pajęczyna" zaczynała cykl. Czytało się to jednak niechronologicznie w zależności, co akurat było dostępne wówczas w bibliotece