Powtórzę się trochę, ale uznaję to za stosowne:
Grywałem złymi pustaciami w dobrych drużynach. Nie będę przeszkadzał. Nie będę sprawiał problemów. Nawet jako chaotyczny zły potrafię nie przeszkadzać, a teraz będę zaledwie neutralny zły. Kwestia odpowiedniego dobrania reszty osobowości, a przede wszystkim motywacji i ambicji tak, aby nie psuć drużyny. To, że nie będę mieć skrupułów do czerpania własnej korzyści kosztem czyjejś krzywdy, nie oznacza wcale, że będę jakkolwiek dążył do krzywdzenia innych. A w grupie można swoje mroczne przemyślenia zostawić dla siebie - i mistrza gry.
Poza tym zło jest względne. Z pewnej perspektywy można uznać paladynów za złych, a tylko usprawiedliwiających swoje morderstwa i zniszczenie sługą bóstwu.
Ostatnio edytowane przez Dhorr : 22-08-2021 o 17:56.
|