Z drugiej strony nie chciałbym żeby te nasze kałszkwały dobiegło końca albo trend zniknął z LI. Bo jakby na to nie patrzeć, to od lat LI nie dało mi tyle zabawy co teraz.
Tu chciałbym podziękować wszystkim za dotychczasowe dyskusje i inne trudne sprawy. Jak tak o tym myśle to mamy tu w tym wątku (i poprzedzających) taką modernistyczną sesje RPG gdzie każdy gra samego siebie. Zrywamy z konwencjami i takie tam. Pomyślcie o tym. Watki nawet dzielą ją na rozdziały, a poszczególne dyskutowane tematy zastępują sceny.
Edyta:
Kajam sie mości Bielonie i obiecuje poprawę. Przysięgam na jutrzejszą śniadaniową kanapkę, że kończe z oftopami. Wracamy do tematu.