Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-08-2021, 20:08   #39
Alex Tyler
Młot na erpegowców
 
Alex Tyler's Avatar
 
Reputacja: 1 Alex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputację
Po bitwie Marie dostojnym i równym krokiem opuściła stanowisko ogniowe, jak zwykle poruszając się z ramionami splecionymi za plecami. Do podległej jej drużyny rzuciła tylko.
— Brawo.
Po czym oszczędnym ruchem głowy skinęła im z uznaniem, przy okazji sprawdzając ich stan liczebny. Nie stwierdziła jednak dalszych dezerterów ani innych ofiar. Poza tchórzliwym ratlingiem i jego kundlem.
— Niech ktoś sprzątnie te ścierwa.
Poleciła sierżantowi, wskazując ruchem głowy ciała wymienionej dwójki. Zdrajcom ojczyzny nie przysługiwały żadne pośmiertne honory, więc rzucone zostało razem z trupami przebrzydłych xenos.


Po bitwie zadbała o to, by opóźnienie spowodowane przez niespodziewane natarcie zielonoskórych było jak najmniejsze. Ofensywa i tak była przesunięta, co mogło zaważyć na jej wyniku, dlatego nie było czasu na opieszałość. Zwłaszcza że warunki nie rozpieszczały. Na szczęście krzepkie słowa oficera politycznego niejeden raz w historii udowodniły, że potrafią zadziałać jak najlepszy smar i doskonałe spoiwo imperialnej machiny wojennej.

Front się przesuwał, choć nie zawsze szło tak dobrze, jakby tego Léandre oczekiwała. Imperator postawił przed swoimi wybranymi regimentami nie lada wyzwanie. Dni mijały, a xenoska zaraza sukcesywnie, acz opornie cofała się przed jego młotem. O ile młodsza komisarz nie mogła dopilnować, by pozostali spisali się dobrze — w tym aspekcie pozostawała jej jedynie modlitwa do Wszechojca — o tyle mogła zadbać o to, by podległa jej drużyna, spełnia swój obowiązek w sposób niebudzący wątpliwości. Wypełniając powierzone rozkazy co do joty. I właśnie na tym, poza walką z zielonym robactwem, skupiały się jej wysiłki w ciągu ostatnich dni. Odpowiedzialność, jaka spoczywała na niej i jej podopiecznych była wielka, dlatego i determinacja Marie, aby wykonać misję, była tytanowa. Jak ona sama.

Rzut na dowodzenie: 64/45

 
Alex Tyler jest offline