28-08-2021, 08:41
|
#398 |
| Noemie spojrzała nieco zaskoczona na Franka, a dokładnie na jego dłoń. Chwilę trwała tak wsłuchując się w wymianę zdań nim jej wzrok potoczył się po celujących w nią policjantach. Niby… tylko trzech, ale nie widziała sensu na strzelaninę w tym miejscu. Tym bardziej że porwano żonę profesora.
Zaklęła w myślach. Co z agentami, których z nią zostawiła? Zaniedbali sprawę czy nie żyją? Musieli teraz bardzo szybko wrócić do Paryża i zająć się tym cyrkiem. Profesorowa była słabego zdrowia, a i nadal posiadała wiedzę, na której jej zależało. Już nie mówiąc o tym, że Frederic pewnie wyśpiewałby Niemcom wszystko gdyby od tego zależało życie jego żony. - Moje dokumenty macie na stole. - Wskazała na leżącą na stole książeczkę wojskową. - Jestem zobowiązana do ochrony profesora. |
| |