Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-08-2021, 16:32   #14
gazda
 
Reputacja: 1 gazda ma wspaniałą reputacjęgazda ma wspaniałą reputacjęgazda ma wspaniałą reputacjęgazda ma wspaniałą reputacjęgazda ma wspaniałą reputacjęgazda ma wspaniałą reputacjęgazda ma wspaniałą reputacjęgazda ma wspaniałą reputacjęgazda ma wspaniałą reputacjęgazda ma wspaniałą reputacjęgazda ma wspaniałą reputację
Szczerze się roześmiałem, propozycja mnie zaskoczyła a ja rad byłem że nieźle sobie poradziłem. W końcu to moje pierwsze wykorzystywanie magii poza Kapitułą - zupełnie inne niż w ciszy na zajęciach czy samotnie w pustej wieży. Teraz rozumiem dlaczego tak na siłę wyganiają młodych adeptów do nauki poza kolegiami. Dopiero w takich warunkach można powiedzieć że coś się potrafi. Podobało mi się.
- Będę pamiętał o panu, kapitanie. Odezwę się jak tylko zacznie brakować mi koron. - wesoło odparłem nie spuszczając z oczu kufra powierzonego mi pod opiekę. Machnąłem ręką kapitanowi i ruszyłem na trap aby nie tracić go z oczu. Te księgi warte są więcej niż życie tego tragarza, a sęk w tym że on o tym nie wie... hmm właściwie to sam nie wiem jakie to księgi chcieli ci alchemicy, ale zapewne nic co bardziej by mnie zainteresowało.

Po upewnieniu się że zarówno powierzony mi kufer jak i mój były razem na pokładzie drugiej barki, zwróciłem się do zarządzającej ludzmi osoby.
- Pan jest kapitanem? Jestem Faustus Wilsten z Kapituły Niebios. Płynie Pan bezpośrednio na wyspę z... do... gdzie... - robiłem kilka pauz usiłując sobie przypomnieć nazwę wyspy, która oficjalnie była głównym celem mojej podróży - jest Loża Złotego Blasku?
 
__________________
pamparampam
gazda jest offline