Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-08-2007, 14:54   #43
Grom
 
Reputacja: 1 Grom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znany
Jaegar
Chwyciłeś bestię za gardło i oplotłeś ją nogami, jednocześnie bijąc głową w jej klatkę piersiową. Bestia się uśmiechnęła i powiedziała:
-Człowieku, nędzna istoto. Ty chcesz mi groźić? Cha cha cha! W tym momencie ścisnąłeś go mocniej. Wampir jednak zniżył lot, czułeś, że to dzięki chwytowi na gardło. Wampir zniżył swój lot nad jednym z budynków. Los chciał, że był tam ten wilkołak, którego słyszeli Morgana, Justicar i Seswath. Bestia zobaczyła go i krzyknęła do ciebie żałosnym głosem.
-Głupcze! Zabijesz nas obu! Puść mnie bo zginiemy! - krzyknął to jednak za późno. Wilkołak skoczył wprost na was, rzucając się na wampira. Chwycił go a skrzydła, przez co wampir cię puścił. Zacząłeś spadać. Upadłeś na samej krawędzi dachu, który był w tym miejscu poziomy. Dwa potwory spadły tuż obok ciebie, jednak na ziemię. Gdy wstałeś zobaczyłeś, że nic ci się nie stało. Spojrzałeś w dół i zobaczyłeś jak biały, duży wilkołak rozszarpuje wampira. Wyrwał mu skrzydła, a ten w odpowiedzi zaczął go gryść i bić swymi pazurami. Był jednak za słaby. Wilkołak odchylił rękę, a następnie uderzył nią tak mocno, że głowa wampira odleciała kilka metrów dalej. W zaledwie kilka sekund ciało wampira zmieniło się w pył. Wilkołak spojrzał na ciebie, przyjrzał ci się dokładnie po czym uciekł w mrok innej ulicy. Dach był świetnym miejscem obserwacyjnym, więc zacząłeś odruchowo się rozglądać. Zobaczyłeś...

Seswath Morvel
Zacząłeś się rozglądać. Widziałeś Arishę. Najwidoczniej wyszła z tego bez szwanku. Gdy się obejrzałeś, zobaczyłeś....

Morgana, Justicar
Justicar zapomniał najwidoczniej o swym łańcuchu z kajdankami, którym mógł wywrócić bestię. Zamiast tego rzucił łańcuch i wyciągnął dwa kołki, z którymi rzucił się na wilkołaka. Bestia wyczuła zamiary Justicara i gdy biegłeś w jego stronę odchyliła łapę do tyłu, po czym uderzyła cię mocno w brzuch. Uderzenie było mocne i odleciałeś parę metrów. Znalazłeś się obok Morgany. Wtedy ona rzuciła swym mieczem w bestię. Wydawało się, że miecz trafi prosto w wilkołaka, gdy ten wystawił rękę i chwycił go wolą umysłu, tak jak to zrobił z ławką. Miecz zawisł w powietrzu, a wilkołak chwycił go za rękojeść i uderzył nim w łańcuch, rozcinając go. Gdy był wolny, chciał rzucić w was mieczem, gdy nagle rozległo się wycie. Bestia spojrzała na was i upuściła miecz, po czym się wycofała w tą samą stronę, w którą uciekł biały wilkołak Jaegara.

Dreak
Rzuciłeś łańcuchem z kołkiem w wampira, celując w serce, gdy ten na ciebie skoczył. W efekcie bestia musiała wyprowadzić swój atak wcześniej, aby się obronić. Stałeś jednak nadal na linie jej ataku, gdy ona bezwładnie na ciebie upadła. Wampir nadział się na twój kołek, jednak zamiast zginąć, spojrzał na ciebie rozwścieczony i próbował gryść w szyję. Najwidoczniej nie trafiłeś w serce...

Baldor
Ruszyłeś na wampira z mieczem, zbijając umiejętnie jego atak. Zaskoczony potwór był bezradny wobec twego ciosu buławą. Uderzyłeś go i wampir upadł na ziemię. Dźgnąłeś go mieczem gdy leżał na ziemi, po czym spróbowałeś wyjąć kołek. Udało ci się i już miałeś zadać końcowy cios, gdy wampir wstał i pociągnął za twoją buławę, przez co się rozwiązała a ty się obruciłeś i upadłeś, popchnięty przez potwora. Bestia chwyciła cię za ramiona i poczułeś, że lecisz. Wampir nie wzleciał jednak wysoko, najwidoczniej twoje pchnięcie mieczem nie pozwalało mu latać. Zawisłeś z bestią metr nad ziemią.

Ferve Anthem
Zabiłeś wampira, który zmienił się w pył. Podbiegłeś do Tronusa, aby sprawdzić czy żyje. Zauważyłeś na jego szyji ślady kłów. Nagle Tronus się poruszył.
-Bydlak mnie pogryzł. Nie spodziewał się jednak kołka w serce. Nic mi nie będzie... - wojownik nie wyglądał najlepiej. Był blady i słaby. W mgnieniu oka obok was wtanął Tengral, podniósł swego brata i pobiegł z nim do medyków.
-Powiadom Arishę, o tym co tu się stało. Ja idę do medyków. - powiedział olbrzym i pobiegł w stronę medyka.
 

Ostatnio edytowane przez Grom : 06-09-2007 o 19:07. Powód: błąd imion
Grom jest offline