Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-09-2021, 19:34   #465
Dekline
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Podsumowanie:
- Jesteście w jaskini gdzieś mniej więcej pod zamkiem/poniżej niego.
- Z pomieszczenia wychodzą dwa wyjścia, jedno którym przyszliście oraz drugie, po drugiej stronie, teraz jesteście przy magach w kręgu, wiec jesteście bliżej tego drugiego
- Korytarz którym przyszliście jest zawalony.
- Z 12 magów którzy stali w kręgu zostało 8, resztą została zabita.
- Magowie stoją na swoich pozycjach, nie są już związani ani zakneblowani, nie licząc tego co maja na nogach. Czarownicy stoją na czymś co wygląda jak wyznaczone pola.
- Pola zabitych magów pokryte są dogasających fioletowym ogniem, który nie wymaga paliwa aby się palić.
- Wszystko wokół wibruje, z sufitu spadają kamienie, kruszy się skała

W czym problem?
- Pod wami śpi jakaś przedwieczna bestia która właśnie się przebudza powodując szereg trzesień ziemi.
- Przebudzenie wywołało się samo przez się, nikt go nie wywołał.
- Rytuał miał pozwolić staruszce na przejęcie kontroli nad bestią która właśnie się budzi.
- Jako że babulinka została zabita, rytuał został przerwany, lecz bestia już zaczęła się rozbudzać i cokolwiek byście nie zrobili, to tylko kwestią czasu jest aż powstanie.
- Z pól martwych magów wyszły demony, gdyż przez pola przechodzić strumień magi, a magia to chaos. Póki czarodzieje był na swej pozycji, pełnili rolę katalizatorów i swoistego zabezpieczenia.
- Pola są wygaszone, gdyż nie przepływa przez nie magia, jeśli ktoś będzie chciał kontynuować rytuał, albo robić coś w ten deseń to demony znów będą wychodziły.
- Najpierw Dietmar, a teraz magowie w kręgu stabilizują bestie, na tyle że nie powoduje ona dalszych zniszczeń. Działa to bardziej na zasadzie stabilizacji wiatrów magii aniżeli jej wykorzystywania wiec demony się nie pojawiają. Niestety nie da się robić tego w nieskończoność. Jeśli bestia w pełni się przebudzi to żadne takie działanie nic nie da
- Bestia, jeśli wierzyć legendom jest rozmiarów średniego miasta i walka z nią jest … ciężka.

Jakie są rozwiązania?
- Można kontynuować rytuał w takie formie jakiej jest, a po przejęciu kontroli nakazać bestii wykonywanie poleceń. Wada jest taka że magowie nie są zbyt chętni ( oczywiście będą próbowali przeciwdziałać), oznacza to dla nich śmierć, lecz reszta wyspy ocaleje, wy również. Można nakazać udanie się w dalszy spoczynek lub narzucenie innego celu. Kolejną wadą jest fakt że może się wam nie udać. Wtedy bestia pozostawiona sama sobie będzie siać zniszczenie wszędzie gdzie tylko się pojawi, ale wy zdążycie uciec zanim powstanie.
- Można zmienić rytuał na próbę zabicia bestii zanim się przebudzi. Magowie przeżyją, lecz ginący przedwieczny może wziąć ze sobą całą wyspę. Może uda się wam uciec, może nie. Bestia obudzi się od razu, na pełnym szale, jeśli rytuał nie wyjdzie, wtedy Wasze szanse drastycznie maleją.
- Można po prostu dać nogę. Tak jak opcja 1, tylko bez próby przejęcia kontroli, no i macie zdecydowanie więcej czasu na ucieczkę, oczywiście bez żadnej walki

Jak zwiększyć swoje szanse?
- Rozpoczecie rytuału wiązę się z nowym demonami. Można nakazć Dietmarowi zajecie wolnego miejsca, aby prawdopodobnienstwo pojawienia się istoty chaosu zmiejszyc o 25%, lecz w takim układzie Diemtra nie może odsyłać demonów czarami. Demony pokazują się w każdej turze w zależności od rzutu kością, na każde pole jest rzut i albo się pokaze albo nie. Czyli minimum 0, maks 4 (ilość wolnych miejsc). Odwołanie demona to dwie tury.
- Możecie uwolnić jednego ( lub więcej ) magów z kręgu, który zajmie się odsyłaniem demonów, lecz jednocześnie mniejsza ilość magów zajmuje się rytuałem, który będzie trwał dłużej zmniejszając wasze szanse.
- Jeśli wierzyć zapiskom, które nie są w 100% pewne, pod ołtarzem jest zejście ( zejście jest na 100% tylko nie wiadomo dokąd prowadzi) do miejsca spoczynku bestii.
-Odnajdując czuły punkt można go zaatakować, czym zmiejsza się siłe bestii, tj staje się bardziej podatna na rytuał ( zwiększa wasze szanse na sukces). Z drugiej strony bardzo prawdopodobne jest to że jest to wycieczka w jedną stronę, bo bestia przestanie się bronić przed rytuałem, ale zacznie się jeszcze bardziej wierzgać i może was rozsmarować.
- Można zabrać ze sobą kamień z komnaty z tymi włochatymi bestiami. Trzeba go najpierw zdobyć, ale jako że macie doświadczenie to będzie was to kosztowało jedynie opóźnienie, które będzie miało wpływ na siłe bestii. Kamień trzeba zanieść do bestii, która od niego się uspokoi, ale za to demony, wyczuwając artefakt, mogą pojawić się w jego otoczeniu i zaatakować posłańca
- Czym szybciej działacie tym większe szanse na sukces, bo bestia będzie „mniej przebudzona”

Wszystko powyższe wiecie od Dietmara, który wiedze zdobytą z komnaty połączył z tym co wiedział sam ( wiedza ogólna o magi, rytuałach itp.) , oraz podaniach/legendach ( ta część o kamieniu/czułym punkcie). Waszym zadanie jest wybrać drogą którą podążycie ( przynajmniej na początku, wiadomo wszystko zmienai się wczasie) a później postarać się nie zginać broniąc magów którzy będą kontynuowali rytuał, tudzież zbiec 😊

Wiem że dalej trochę zagmatwane, ale chyba i tak lepiej niż opis fabularny.
 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline