Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-09-2021, 00:16   #226
Icarius
 
Icarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Icarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputację
- Pomysł może i dobry ale łowca może łatwo stać się ofiarą. Odpowiadam za was póki wasza Pani ranna - wracamy. - Karl powiedział to z przekąsem ale nie zamierzał posyłać tych odważnych durniów na niemal pewną śmierć.

- Policzymy się z nią następnym razem. Udo wróć do rannych. My popilnujemy żeby konie nie poszły na obiad. Trzeba będzie was zabrać do wsi. Tu nie ma warunków do wypoczynku i regeneracji ran. Ellerwald jest najbliżej, mieliśmy tam uzdrowiciela. Urobek spławialiśmy rzeką, przeprawa była i myto. Stoi jeszcze? Jechaliście tamtędy to zaraz przy rzece? Droga na zamek tamtędy wiedzie. Ja szedłem lasem ale wy z wozem pewnie mijaliście wieś lub jej zgliszcza - Karl nie wiedział ile się na jego ziemi się zmieniło. Pamiętał wioskę jako punkt przeładunkowy i miejsce zamieszkania dla górników. Bywał tam jednak rzadko kilka razy w roku.

Zapowiadała się dłuższa przeprawa z potworem. Co miało dobre i złe strony bo dawało szanse, żeby rozwikłać zagadkę jego istnienia. Karl miał zamiar odprawić "Jastrzębie" wozem do wsi jeśli stała. Sam stanął przed dylematem czy jechać z nimi? Sięgnął pamięcią by dokładnie policzyć w jakiej części nocy dotarliby na miejsce i ile zostałoby mu czasu na działanie. Musieli odpuścić pościg i zająć się rannymi.

 

Ostatnio edytowane przez Icarius : 05-09-2021 o 21:14.
Icarius jest offline