05-09-2021, 10:58
|
#227 |
| - Pieprzenie kotka za pomocą młotka – Altego ułożyła się na powrót na plecach. – Serio, masz nas za jakieś dzbany? Wstrząsy anafilaktyczne po koktajlu wzmacniającym i inne pierdoły? Użyjesz języka medycznego, a my to wszystko kupimy , tak?
Była wyraźnie rozżalona. Nawet bardziej rozżalona niż wściekła. Na wściekłość potrzeba było energii.
- Jeśli by to była prawda, to byście nas po prostu uprzedzili. To jest fair. A nie wrzucali do jakiejś klatki w tych cudacznych wdziankach. I gdzie moja ubranie?!
Wstała i podeszła do Cichego. Ustawiła się tak, żeby ich oczy były na jednej wysokości.
- A ty mnie rozczarowałeś. Razem walczyliśmy, ramię w ramię, i sądziłam, że to coś znaczy. Ale widać nie. Nie znaczyło dla ciebie nawet tyle, żeby mnie , nas, uprzedzić o tym wszystkim. Jesteś małym chujkiem.
Splunęła mu, ale nie w twarz, tylko pod stopy.
- Mdli mnie jak na ciebie patrzę.
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |
| |