Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Postapokalipsa > Archiwum sesji z działu Postapokalipsa
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 31-08-2021, 20:47   #221
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Enklawa, nieznany poziom

Magik poruszył się raptownie i otworzył oczy dusząc w ustach cichy okrzyk zaskoczenia. Wspomnienie niezrozumiałej słabości powróciło do niego w jednej chwili, toteż napinając mięśnie technik usiadł w miejscu i potoczył wokół siebie niespokojnym wzrokiem.

Dwie wkręcone w sufit i świecące słabo zakratowane żarówki pozwalały mu dojrzeć wszystkie zakamarki czworokątnego pomieszczenia, zastawionego rzędami schludnie zasłanych metalowych łóżek, ale całkowicie pozbawionego innych mebli. Leżące w bezruchu na łóżkach sylwetki pogrążonych w śnie współlokatorów przykryte były kocami, ale Magik z miejsca rozpoznał w nich towarzyszy swej niedawnej, brutalnej i ekscytującej wyprawy do Nadświata.

Wstał z łóżka przy wtórze skrzypienia starych sprężyn i odkrył ze zdumieniem, że ma na sobie pieczołowicie zacerowany dwuczęściowy kombinezon w oliwkowej barwie, pozbawiony oznaczeń i nieco na niego za duży. Magik zacisnął usta uświadamiając sobie, że ktoś go przebrał w ten strój podobnie jak resztę śpiących jeszcze kompanów.

A potem uśmiechnął się z mściwą złośliwością uświadamiając sobie, co będzie się działo w tych czterech ścianach, kiedy zmysły odzyska Altego - a wraz z odzyskaną świadomością odkryje, że ktoś ją rozebrał do naga i wsadził w kombinezon.

Stawiając na próbę kilka kroków Magik skierował się w stronę zamkniętych drzwi osadzonych w jednej ze ścian pomieszczenia i pociągnął na próbę za klamkę.

Ta ani drgnęła.

Skrzypienie sprężyn za plecami z miejsca zwróciło uwagę technika na wnętrze kiepsko oświetlonego pomieszczenia.

- Gdzie my jesteśmy? - wykrztusił siedzący na łóżku Świrek, macając się w grymasie kompletnego niezrozumienia po ciele.


Budzicie się jedno po drugim w zupełnie nieznanym miejscu. Nie macie przy sobie żadnych przedmiotów osobistych, wszyscy za to ubrani jesteście w takie same oliwkowe kombinezony. W zamkniętym pomieszczeniu znajdują się przebudzeni Magik i Świrek oraz ciągle jeszcze śpiący Altego, Łasica i Cichy. Po Elif nie ma żadnego śladu.

Jakie myśli cisną się Wam w tym momencie do głów?


 
Ketharian jest offline  
Stary 31-08-2021, 22:38   #222
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Magik był jeszcze rozkojarzony, kręciło mu się w głowie. I bolał go tyłek. Poprawka: kość ogonowa. Przypomniał sobie, jak siedział i potem zsunął się z krzesła i musiał chyba w coś przydzwonić.
-Cholera.
Małe pomieszczenie, zamknięte drzwi. Łóżka i zero innego ajzolstwa.
-Jak to co Świrek, do buchty nas wsadzili. Pal sześć karabin, latarkę mi zabrali.
I nie mówiąc nic więcej zaczął budzić nieprzytomną resztę. Chwila wahania i zaczął od Cichego. Albo on na serio nic nie wie, albo wsadzili go jako szpicla. Potem zaczął budzić Łasicę i Altego.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline  
Stary 01-09-2021, 08:22   #223
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Enklawa, nieznany poziom

Bezceremonialnie szarpany za ramię i klepany po policzkach Cichy w końcu otworzył oczy, wbił rozkojarzony wzrok w sufit oddychając rytmicznie i marszcząc czoło. Po dłuższej chwili milczenia usiadł na łóżku przy wtórze jęczących sprężyn materaca, spojrzał na Magika i Świrka, a potem na wciąż śpiących kompanów.

- Jesteśmy w izolatce - powiedział kiwając głową do samego siebie - Procedura WZ-19. Nie ma się czego obawiać .

- Co ty pierdolisz, Cichy? - zdenerwował się Magik - Starzy nas uśpili, kurwa ich mać. Zabrali wszystko, nawet nasze prywatne rzeczy. Pewnie po to, żeby się z nami nie szarpać o karabiny. Co teraz z nami zrobią?

- Pewnie pobrali próbki do badań - wzruszył ramionami Łowca - Nie ma powodów do paniki. Dostaliśmy miejsca do spania i zdezynfekowane ubrania, nikt nas nie skuł. Korzystajcie z okazji, żeby poleżeć i odpocząć, bo normalnie już byście kręcili korbami w elektrowni. Wszystkiego dowiemy się we właściwym czasie.

Magik skwitował słowa Cichego mało przyjaznym mruknięciem, po czym nie bacząc na rady Łowcy zaczął targać za ramiona Altego i Łasicę.

Zastawione łóżkami pomieszczenie szybko wypełniło się gwarem niespokojnych głosów, pełnych podejrzeń i zrozumiałej irytacji. Pozbawieni w jakiś sposób przytomności, ograbieni ze swojego mienia, a następnie przeniesieni do tajemniczego pomieszczenia członkowie wyprawy nie ukrywali nerwowych emocji, ani nie rozumiejąc motywów takiego postępowania ze strony władz Enklawy ani nie znając dalszych zamiarów starszyzny względem swoich osób ani koniec końców nie wykazując zbytniej wyrozumiałości dla stoickiej postawy Cichego, który pozostał na swoim łóżku nie dając się wciągnąć w rozmowy.

Metalowe drzwi okazały się solidnie zamknięte na klucz, a napieranie na nie barkami nie przyniosło żadnego zauważalnego skutku. Oględziny wszystkich rezydentów ujawniły co prawda istnienie profesjonalnych opatrunków założonych na wszystkie oczyszczone i zszyte rany, ale ten dowód ewidentnej troski o członków wyprawy bynajmniej nikogo nie uspokoił.

Głośny zgrzyt metalu sprawił, że wszyscy odruchowo drgnęli przerywając jednocześnie rozmowy. Jedna ze ścian poruszyła się znienacka ku ogromnemu zdumieniu lokatorów, zaczęła unosić się w nierównym tempie w górę odsłaniając coś, co było najwyraźniej taflą grubego szkła odgradzającą pokój od innego pomieszczenia.

- Co to jest? - wybąkał Świrek wytrzeszczając oczy i zaciskając dłonie na kolanach.

Wprawiona w ruch nieznanym nikomu mechanizmem, ściana wsunęła się w sufit ukazując oczom wszystkich sąsiednie pomieszczenie - zastawione dziwaczną i niepokojącą aparaturą, która co prawda sprawiała wrażenie wyłączonej i pogrążonej od dziesiątków lat w ciemności, ale i tak wbudziła zimne ciarki na plecach podchodzących do grubej szyby lokatorów.

Jak się natychmiast okazało, jedno z urządzeń wciąż działało rzucając zielonkawą poświatę monitora na twarz pracującej przy klawiaturze terminala Kamelii. Obserwując kątem oka zgromadzonych przy szybie pobratymców kobieta dokończyła wpisywanie do urządzenia ciągu znaków, a potem wstała z krzesła i podeszła do szklanej ściany przyglądając się wszystkim bacznym wzrokiem.

- Cieszę się, że was widzę - powiedziała lekarka przywołując na zmęczoną twarz cień uśmiechu - Wszyscy dobrze się czują?


Jakieś dialogi/deklaracje? Nie ukrywam, że to doskonała okazja do zrobienia porządnej dramy


 
Ketharian jest offline  
Stary 01-09-2021, 21:44   #224
 
kanna's Avatar
 
Reputacja: 1 kanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputację
Altego poczuła, że ktoś nią potrząsa.

Znowu zaspała? Przedawkowała te blade grzybki, tyle razy sobie obiecywała, że już więcej nie tknie tego świństwa, ale widać uległa. Łeb ją napierdzielał – jak to po grzybkach - zresztą w ogóle czuła się dziwnie słabo… Chyba będzie rzygać… A może jednak nie. Ale czemu bolała ją skóra?

- Zabieraj łapy, palancie, bo ci je poprzetrącam – warknęła do tego, który ją budził. – Już wstaję. Wypierduty.
Otworzyła oczy. Mdłości się nasiliły, więc szybko zamknęła oczy na powrót. Ale to, co zobaczyła, wystarczyło, aby przywrócić pamięć. Ułożyła się wygodniej na pryczy. Słyszała o tym miejscu. Lub wydawało się jej, że słyszała. Ludzie gadali, taka podgórna legenda szła.

No, ale skoro opatrzyli jej rany to nie po to, aby ją, czy ich wszystkich zabijać. To by było nieekonomiczne. Marnowanie opatrunków, nici i maści na trupy.

- Pieprzone kutasy – wyrzuciła. – Zamknęli nas. Sprawdzą, czy nie jesteśmy czymś zainfekowani. Palanty. Jakbyśmy byli, to już by się od nas zarazili. Słyszysz dziwko? – podniosła się nieco, żeby Karnelia lepiej ja słyszała. – Najpierw się izoluje, potem gada! I powiedz tym kutasom, żeby mi oddali moje fanty.

Chciała jeszcze coś dodać, ale znów zrobiło się jej niedobrze, więc tylko odwróciła się twarzą do ściany wypinając chudy tyłek w stronę schowanej za szybą kobiety. Nie będzie z kurwą więcej gadać.
 
__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.

Ostatnio edytowane przez kanna : 01-09-2021 o 22:00.
kanna jest offline  
Stary 02-09-2021, 10:03   #225
 
Joer's Avatar
 
Reputacja: 1 Joer ma wspaniałą reputacjęJoer ma wspaniałą reputacjęJoer ma wspaniałą reputacjęJoer ma wspaniałą reputacjęJoer ma wspaniałą reputacjęJoer ma wspaniałą reputacjęJoer ma wspaniałą reputacjęJoer ma wspaniałą reputacjęJoer ma wspaniałą reputacjęJoer ma wspaniałą reputacjęJoer ma wspaniałą reputację
Enklawa, nieznany poziom

Świrek nie był w stanie wyjść ze stanu oszołomienia tak łatwo. Rozglądał się po pomieszczeniu raz po raz obracając gwałtownie głową. Wstał i trochę z niedowierzaniem zaczął schylać się za łóżka mając nadzieję, że być może zobaczy Elif skuloną gdzieś i ukrytą przed przerażającym dla niej urządzeniem. Jego poszukiwania, mimo, iż były coraz bardziej gorączkowe były skazane na porażkę.

Odwrócił się w stronę szyby. Na jego twarzy było widać strach i niedowierzanie. Czując wciąż skutki oczyszczającego mixu, dla niego dużo bardziej dotkliwe niż dla reszty, gdyż bardzo polegał tym co krążyło w jego krwi, zatoczył się i oparł o łóżko podpierając na chłodnym metalu. Druga dłoń powędrowałą do miejsca, gdzie powinno znajdować jego pudełeczko i tylko pomacała szorstki materiał.

- Wszystko... wszystko dobrze. - odpowiedział nie unosząc głowy - Gdzie...

Oddychał coraz ciężej. Adrenalina, zwykła, niekontrolowana w żaden sposób, bez regulujących inhibitorów, powoli napływała do skroni. Jego oczy dalej wędrowały po pokoju jakby mając nadzieję, że zwyczajnie coś przeoczył.

- Gdzie jest Elif? - wychrypiał, jego głos przerywały ciężkie oddechy - Co się... z nią dzieje? Ona jest poraniona, trzeba zmienić jej opatrunki. Nie wiadomo jak zareaguje na zamknięcie, mogą pojawić się problemy respiracyjne, nie wiadomo jak organizm z powierzchni zareaguje na farmakologię...

Jego oddechy robiły się coraz cięższe, a jego myśli, mimo, iż starał się odrzucać je raz po raz, wędrowały uporczywie do uwag reszty. "Mieszanie krwi", zniewolenie pod górą, słowa Cichego, Magika, Altego i jego brata krążyły mu po głowie coraz bardziej uporczywie. Nie chciał wierzyć, by starszyzna mogła nawet dopuścić taką myśl do siebie. Elif była człowiekiem, ich bliźnim, którego chrześcijańskim obowiązkiem powinni chronić. Nieregulowane hormon szumiał mu w skroni.

- Ona nie powinna być sama. Zaufała nam. Ona nie zrozumie niczego. - próbował zabrzmieć spokojnie, lecz głos łamał mu się, a jego dłoń zaciskała się na chłodnej obręczy łóżka, spojrzał na szybę - Nie zrobilibyście jej... tego. Wypuście nas, chcę ją zobaczyć.

Nagły zgrzyt i pisk metalu zdziwił nawet go. Uniósł dłoń, w której trzymał wygiętą barierkę łóżka i wypuścił ją z dłoni. Pręt upadł z brzękiem na podłogę i chłopak przez chwilę wpatrywał się w odciski jego palców na gładkim metalu.

- Przepraszam... - wyszeptał.

 
Joer jest offline  
Stary 03-09-2021, 19:29   #226
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Enklawa, nieznany poziom

Kamelia nie przejęła się pozornie wcale zachowaniem Altego; uśmiechnęła się szerzej, przyjaźnie, ale zarazem z pewną dozą zatroskania.

- Przenieśliśmy was tutaj, ponieważ straciliście przytomność po wstrzyknięciu środków wzmacniających. Nie obawiajcie się, to normalna reakcja po otrzymaniu pierwszej dawki. Wstrząs anafilaktyczny, który zwalczyliśmy wstrzykując wam domięśniowo rozwór epinefryny. Łowcy są już na te objawy uodpornieni, ale wy otrzymaliście lek po raz pierwszy, stąd takie pozornie niepokojące konsekwencje.

- Tak?! - Altego usiadła na łóżku z zaciśniętymi pięściami nie mogąc się powstrzymać przed atakiem złości - To co tu robi Cichy? Czemu tu spał?! Też był pierwszy raz na górze, ty… ty… kłamczucho?!

- Cichy ma wrodzoną wadę układu odpornościowego - odparła spokojnym głosem lekarka - Zawsze bardzo źle znosi aplikację preparatu, ale już się do tego przyzwyczaił. Prawda, Cichy?

- Prawda - Łowca skinął lekko głową, zauważalnie niezadowolony z tego, że ktoś poruszył temat jego osobistej przypadłości. Albo wmanewrował go publicznie w kłamstwo.

- I co teraz? - warknął wyjątkowo nieprzyjaznym tonem Łasica - Co z nami zrobicie?

Kamelia przeszła o kilka kroków wzdłuż szyby, nacisnęła jakiś niewidoczny dla rozmówców przycisk usytuowany poniżej okna, a potem wróciła na swoje poprzednie miejsce.

- Wezwałam Harmonijkę - wyjaśniła - Kiedy tu przyjdzie, przebadamy was raz jeszcze profilaktycznie, a potem zabierzemy z powrotem do ogólnodostępnej części bazy. Mędrzec i Ostry chcą z wami pilnie rozmawiać.

- Jak długo spaliśmy? - spytał wciąż silnie rozkojarzony Świrek, na przemian wstając i siadając z powrotem na łóżku..

- Nieco ponad siedem godzin - odpowiedziała Kamelia - Według przedwojennego zegara jest teraz wpół do pierwszej po południu. Zaczekajcie chwilę.

Odwróciwszy się od szklanej ściany lekarka wróciła z powrotem na stanowisko przy terminalu, zaczęła czytać coś z ekranu urządzenia.

- Nie wiedziałem, że mamy tu działające maszyny obliczeniowe - powiedział półgłosem Magik wpatrując się w sąsiednie pomieszczenie pożądliwym wzrokiem - Byliście kiedyś w którymś z tych pokojów?

Odpowiedział mu zgodny pomruk zaprzeczeń.

- Teraz wiadomo, gdzie idzie przynajmniej część zasilania z elektrowni - burknęła Altego - Tyramy tam jak dzicy, a prądu w kwaterach prawie nie ma. Teraz już wszystko wiadomo.

- Na razie nic nie wiadomo - zaprzeczył drwiącym prychnięciem Magik - Wręcz przeciwnie, ja mam bardzo dużo pytań.


Jakieś uwagi, spostrzeżenia, jakiś chytry plan?


 
Ketharian jest offline  
Stary 05-09-2021, 10:58   #227
 
kanna's Avatar
 
Reputacja: 1 kanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputację
- Pieprzenie kotka za pomocą młotka – Altego ułożyła się na powrót na plecach. – Serio, masz nas za jakieś dzbany? Wstrząsy anafilaktyczne po koktajlu wzmacniającym i inne pierdoły? Użyjesz języka medycznego, a my to wszystko kupimy , tak?

Była wyraźnie rozżalona. Nawet bardziej rozżalona niż wściekła. Na wściekłość potrzeba było energii.
- Jeśli by to była prawda, to byście nas po prostu uprzedzili. To jest fair. A nie wrzucali do jakiejś klatki w tych cudacznych wdziankach. I gdzie moja ubranie?!

Wstała i podeszła do Cichego. Ustawiła się tak, żeby ich oczy były na jednej wysokości.
- A ty mnie rozczarowałeś. Razem walczyliśmy, ramię w ramię, i sądziłam, że to coś znaczy. Ale widać nie. Nie znaczyło dla ciebie nawet tyle, żeby mnie , nas, uprzedzić o tym wszystkim. Jesteś małym chujkiem.
Splunęła mu, ale nie w twarz, tylko pod stopy.
- Mdli mnie jak na ciebie patrzę.
 
__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.
kanna jest offline  
Stary 06-09-2021, 17:09   #228
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Magik do tej pory nie skomentował istnienia sprzętu elektronicznego, na jeszcze dostępnych niższych poziomach widział jedynie ślady sugerujące istnienie czegoś takiego, ale nigdy wcześniej czegoś takiego na własne oczy nie widział.

Skoro tam coś jest, to może i w tej buchcie będzie coś podobnego? Coś... do przekazywania obrazów, dźwięków? Wiedział, że zanim przyszli sowieci, jeszcze przed Enklawą, coś takiego istniało. Może i jest coś takiego tutaj? W tym pomieszczeniu? Jako miejsce na coś takiego wykluczył łóżka, pozostawały tylko ściany. Czy nie ma przypadkiem tam czegoś nietypowego, oprócz braku typowych dla Enklawy rdzawych zacieków?

- Sądzę, że z Generarium cały prąd idzie tutaj, u nas ląduje tylko chwilowy nadmiar, co nie Cichy? Kamelio, tylko szczerze, na którym poziomie teraz jesteśmy? Po tej akcji przy wejściu nasze zdanie o tobie zleciało na dolny poziom, ale może spaść jeszcze głębiej.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline  
Stary 14-09-2021, 20:06   #229
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Enklawa, nieznany poziom

Kamelia odprowadziła posmutniałym wzrokiem prowokującą bezskutecznie Cichego Altego, a potem kiwnęła Magikowi głową w wyrazie potwierdzenia dla jego sugestii.

- Nie powinnam o tym mówić, ale w ostatnich latach udało nam się odgruzować i doprowadzić do względnej używalności kilka dodatkowych pomieszczeń na górnych poziomach - przyznała ściszając nieco głos - Nie ja jestem osobą, która powinna z wami o tym rozmawiać. Mędrzec i Ostry podejmują decyzje, przecież o tym dobrze wiesz. Przepraszam was na chwilę, muszę coś sprawdzić w terminalu.

Harmonijka pojawiła się zaledwie kilka minut później niosąc ze sobą przewieszoną przez ramię torbą. Weszła do sąsiedniego pomieszczenia pozdrawiając zgromadzonych za szklaną ścianą pacjentów dłonią na tyle szybko, aby z premedytacją nie zauważyć ich pełnych niechęci bądź nawet otwartej wrogości spojrzeń. Potem zamieniła parę słów z Kamelią czytając coś jednocześnie na ekranie monitora.

Kiedy skończyła, przywołała do siebie lekarkę i obie opuściły pomieszczenie znikając za jego progiem. Chwilę później w drzwiach izolatki zwiadowców zazgrzytał przekręcany zamek. Objuczone torbami kobiety weszły do środka powitane nieufnymi spojrzeniami lokatorów.

- Wsadźcie sobie pod pachy te termometry - poleciła Harmonijka rozdając wszystkim masywne instrumenty - Zaraz będę świeciła wam w oczy latarką, ale to standardowe oględziny, niczego się nie bójcie. Czy u kogoś ponowiły się zawroty głowy? Omdlenia?

Pacjenci zaprzeczyli cichymi pomrukami.

- Wykonujcie polecenia, a szybciej stąd wyjdziemy - dodała Harmonijka wyciągając z torby elektryczną latarkę.


Czy zamierzacie poddać się obdukcji w pokojowy sposób czy też planujecie rozróbę?


 
Ketharian jest offline  
Stary 17-09-2021, 09:43   #230
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
-Dobra dobra, teraz termometry, a potem co będzie? - Magik jak zwykle był nieufny, a dodatkowo stwierdził, że od czasu wyjścia do nadświata stał się tak jakby bardziej gadatliwy.

Jedyną dobrą wiadomością było to, że na ścianach, podłodze i suficie nie widział niczego niezwykłego.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:06.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172