Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-09-2021, 15:13   #11
Nanatar
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Padło wiele celnych uwag, ale wrodzone lenistwo nie pozwala mi się odnieść bezpośrednio.
W moim mniemaniu niekoniecznie trzeba szukać winnych, ludzie są różni i na różny sposób romansują z rzeczywistością i fantazją. Znajomy podzielił się kiedyś spostrzeżeniem: Gracze nie siedzą w głowie Mistrza Gry, myślą w inny sposób, postrzegają inne powiązania. Zagadki powinny być proste. A ja do tego dołożę już z własnego doświadczenia, że za dużo ozdobników zaciemnia obraz. Mistrz i gracze są partnerami i powinni bawić się wzajemnie. Nie chodzi tylko o wypełnianie punktów fabuły, ale też o dowcipkowanie, najlepiej w fabularnej formie animując bohaterkę/bohatera.

Reasumując, nie wymagaj od graczy żeby wchodzili w świat równie głęboko jak ty.
Kolejna ważna dla mnie kwestia to: Prowadzisz tylko PBF, czy też live/online, bo przeć to zupełnie inne medium? Grając live łatwiej uzyskać od graczy reakcję, bo po prostu można ich bezpośrednio zaczepiać. Oczywiście jeśli na dłuższą metę musisz kopać gracza, żeby coś wydusił, to lepiej się rozstać. [Mam takiego na sesjach live i z tego powodu jedna z ekip rozchodzi się w szwach].
Rozpoczynając dopiero swą przygodę z prowadzeniem PBF już się przekonałem, że to co dobrze sprawdza się w realu, czyli dochodzenia, w wersji forumowej zdaje się ciągnąć jak ślimak po szybie, toteż zgoda z Alex Tyler, przygody powinny być okraszane scenami z większym tempem akcji.

Nie zgadzam się, żeby przejście ma mechanikalność i numeromancję rozwiązywało problem, jeśli komuś to odpowiada to niech sobie pogra w planszówki, albo paragrafówki i nie zawraca pupy. RPG to gra fabularna połączona z narracją i kreacją!
Za to zgodzę się z jednym: Jeśli biernością doprowadzają cię do rozpaczy to:

Kill'em all

Jak już to zrobisz to zapraszam do współpracy.

Padło też coś o scenariuszach. W tej materii mam ambiwalentne odczucia. Sam nigdy nie przygotowuję scenariuszy z pietyzmem i dokładnością, wiedząc, że gracze i tak zabrną w sytuację, której nie przewidziałem w najgorszych koszmarach. Ale... No właśnie raz napisałem dość dokładny scenariusz, który później poprowadziłem [online- w pandemii] i o dziwo szło lekko i bardzo sprawnie, nie mówiąc o tym, że miałem nawet przygotowane wstawki fabularne. Dużo ułatwiło. Co nie znaczy, że przewidziałem wszystko.
Kolejna rada to ukłony w stronę graczy. Nawet jeśli ich pomysły nie są do końca trafione, a twój zamysł nie przewidywał podobnego rozwiązania, pozwól im na realizację planu. Niech się uda. Poczują się spełnieni, docenieni, mądrzy, poczują to miłe mrowienie zwycięstwa. Nie zauważą, że trochę naciągnęłaś dla nich scenariusz skupieni na własnej egoistycznej euforii.

Na koniec. Może dużo prowadząc zapominasz jak to jest być po drugiej stronie?
 
Nanatar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem