Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-09-2021, 22:03   #466
Dekline
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Drużyna uzgodniła że wszystkimi siłami spróbują zabić bestie zanim ta zdoła się przebudzić i osiągnie pełnie sił. Nikt nie zgłosił się zarówno do szukania słabego punktu, jak i użycia kamienia. Jeden z magów ( Karl) wyszedł z kręgu, aby wspomóc Dietmara w odsyłaniu demonów. Każdy z magów najpierw nałożył, na swoje najbliższej otoczenie, barierę która była w stanie wytrzymać pierwszy większy cios a następnie wykorzystali fakt że tak czy siak nie mają potrzeby się poruszać, rzucili czar wzmacniający ich odporność. Po wypowiedzeniu ostatnich słów magowie prawie że zastygli, ich ruchy były zaiste ślimacze, lecz nie przeszkadzało im to w wypowiadaniu zaklęć i kontynuowaniu rytuału. Irdulac nie znalazł miecza, poza pokiereszowanymi złomami, które byłby ciężkie w opanowaniu. Elf musiał zadowolić się zwykłą włócznią, której nie miał w zwyczaju używać. Uszko musiał zdecydować co ma robić jego kompan, Ithil kulił się na sam widok demona, lecz może było dla niego inne zadanie, wierny towarzysz zrobi wszystko poza bezpośrednim zaatakowaniem demona. Bohaterowie powinni również zdecydować jak się ustawić i jak ( w jakiej kolejności i układzie) walczyć z napierającym wrogiem.

Tura 1
Gdy tylko magowie wznowili rytuał, wolne miejsce, z którego zszedł mag wspierający Dietmara, zajęło się znanym fioletowym ogniem, lecz żaden demon się nie pojawił.
Tura 2
Z jednego z pół wydostał się potwór, a jako że Dietmar nie tracił czasu, to pomiot od razu rzucił się w jego stronę. Atak nastąpił pod takim kątem, że tylko Wilhelm i Felix byli w stanie zaatakować. Cios Byka był zdecydowanie niecelny, lecz dwa kolejne trafiły przeciwnika, nie zadając mu jednak obrażeń. Felix również raz trafił demona, lecz i w tym przypadku rana była błaha. Karl wykorzystał fakt że na arenie jest tylko jeden demon i zamiast odwołania, zaatakował czymś w rodzaju podmuchu i potwór gruchnął o przeciwległą ścianę.
Tura 3
Z trzech pól zaczęły wychodzić demony. Widząc to, Karl przyłączył się do odwoływania, natomiast Dietmar skończył inkantację i odesłał jednego z demonów, który znajdował się najbliżej bohaterów. Dwa pomioty zbliżyły się, Junior zamachnął się na tyle mocno i celnie, że mimo braku pomocy ze strony magów, na swój sposób odesłał oponenta. Czarna juha obryzgała Byka. Drugi demon znalazł się bliżej Irdulaca który został przezeń dotkliwie raniony. Nie przeszkodziło mu to w zaatakowaniu magów. Oczywiście demon odbił się od bariery, lecz wiadomym było iż osłona nie będzie działać wiecznie. Potwór wcześniej rzucony o ścianę sunął w strone bohaterów.
Tura 4
Z żadnego z pół nie wyszedł demon. Karl odesłał jednego demona, lecz drugi ( ranny ) zaatakował. Felix przyjął na siebie impet, lecz nie zadał potworowi obrażeń. Jako że był tylko jeden przeciwnik, Bohaterowie skupili się na nim, nie dopuszczając do zaatakowania bariery. Niestety nie zostały zadane żadne obrażenia.
Tura 5
Po raz kolejny na scenie pokazały się trzy demony. Na początku Dietmar odesłał tego znajdującego się zaraz przy nim, także w jaskini pozostały tylko te trzy nowe. Potwory wyglądały podobnie jak poprzednie, lecz tym razem ich ruchy były nieco inne. Zdawało się że tym razem zaatakują nie magów a bohaterów, a przynajmniej dwoje z nich, gdyż trzeci mimo iż zmierzał do celu, to robił to wolniej, i to raczej nie z braku kondycji.

Tura jeszcze trwa. Teraz, patrząc na poprzednie tury, demony rzucają się w stronę magów, wy próbujecie je zdjąć po drodze, tylko że chciałem trochę przystopować aby dać wam szasne na ogarniecie taktyki. W założeniu robie tak żę każdy z waszych BG będzie czekał na odpowiedni moment aby zaatakować. Rzcuam sobie przy kim demon się znajdzie i ta osoba atakuje, jeśli demon zostanie skutecznie związany walka to ok, jesłi nie, dołączyć do niego może inny BG, z tym że tylko z jednym atakiem ( ruch to tez akcja), a jeśli to też zawiedze ( oraz jeśli macie pecha) to potwór atakuje barierę/maga. I to włąsnie robie z automatu, ale pytanie do was czy tak jest ok, czy macie jakiś inny pomysł, tym bardziej że w tej turze zachowanie demonów się zmienia. Hm?
 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline