Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-09-2021, 22:03   #230
Icarius
 
Icarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Icarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputację
Przeklął w myślach swoją nieostrożność odnośnie udawania ludzkich odruchów. Podróżował w pojedynkę od dawna był sam. Jego towarzysze byli jednak mocno zaaferowani stanem swojej przywódczyni by cokolwiek zauważyć. Obiecał sobie pilnować oddechu w towarzystwie ludzi a i oprzeć się czasami o coś w oznace udawanego zmęczenia.

Karl ucieszył się widząc, że stan rannych po wykonaniu opatrunków był poprawny jak na otrzymane rany. Gdy poszkodowani doszli do wozu Udo na niego wskoczył by pomóc swojej Pani się wdrapać. Karl podał jej rękę by łatwiej było się na niego wspiąć nim Udo ją podciągnął. Rycerz następnie pomógł Kurtowi choć osiłek miał znacznie mniejsze problemy z racji gabarytów i siły.

Następnie wampir zajął miejsce obok kobiety na wozie by chwilę z nią porozmawiać.

- Bestia nam uszła niestety a ganiać się z nią po lesie to jak igrać z ogniem. Odpowiadam za was więc zakazałem pościgu. Ranni jesteście odpocząć wam trzeba. Z siedzib ludzkich najlepiej do Ellerwaldu by nam było zmierzać. Uzdrowiciela tam mieli po drodze jednak jest jeszcze Stumpfwald. Malutka wioska było tam przed moim wyjazdem kilkanaście rodzin. Tam najpierw zajedziemy. Bliżej no i żyją tam niemal w cieniu zamku. Sprawdzić muszę jak ucierpieli od potwora. Pomoc powinniśmy uzyskać a i mam nadzieję informacje o wydarzeniach na zamku. - opowiadał o planach przywódczyni Nocnych Jastrzębi.
- Dzielnie walczyliście. Chciałbym żebyście mi pomogli w sprawie potwora i nie tylko. Znasz moją historię już trochę Pani, dawno mnie tu nie było. Obowiązki wobec Imperium wezwały. Teraz - Von Mutig odruchowo przypatrzył się ruinie. - porządek tu trzeba zaprowadzić. O ludzi zadbać, potwory usunąć. Wiem, że jesteście idealistami, wszyscy bez wyjątku. - powiedział z uznaniem - Takich ludzi trzeba tej ziemi i mnie. Nie podjęlibyście się pracy - celowo uniknął słowa służby - dla mnie? Wyjdzie zbliżona do waszych zamiarów a i zarobicie. O dobrych ludzi warto się postarać a za takich was mam. - szlachcic miał obawy co do tego pomysłu. Bycie samotnikiem miało w jego przypadku więcej plusów niż minusów. Nie wiedział jednak co go dalej czeka w okolic i kilka dodatkowych rąk było na wagę złota. Za które zresztą zamierzał zapłacić. Gdyby "Jastrzębie" podjęły się pracy dla niego miałby też zapewnioną ich dyskrecje, o którą inaczej musiałby zaraz prosić. Ostatnie o czym marzył to opowieść o mrocznym leżu bestii z obrazami jego matki na ścianach.
 
Icarius jest offline