10-09-2021, 08:51
|
#34 |
| Aelfric skinął na pozostałych głową i moment później wystrzeliliście jak z procy zza budynku, biegnąc ile sił w nogach w kierunku goblina. Snikit przez ułamek sekundy was nie zauważył a gdy już to zrobił, chwilę mu zajęło, nim zrzucił z siebie całun zaskoczenia.
Rzucił się do ucieczki między budynki nieopodal, ale nie był w stanie dobiec nawet do pierwszego z nich, gdy wojownik znalazł się przy nim i delikatnym szturchnięciem ręką posłał go na ziemię. Snikit przetoczył się po ścieżce, wzbudzając tumany kurzu, po czym próbował wstać, ale Aelfric mu nie pozwolił, przyciskając stopą do ziemi. Po chwili przy goblinie znaleźli się również Kori i Galdor.
- Nie, proszę! Puśćcie mnie! Ja nie chciałem, naprawdę! To on mi kazał! - Krzyczał Snikit, próbując daremnie wypełznąć spod buta wojownika.
Ostatnio edytowane przez Mroku : 10-09-2021 o 19:00.
|
| |