Wątek: WFRP 2ed - III
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-09-2021, 15:54   #12
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Cytat:
⁣⁣⁣⁣⁣⁣⁣⁣⁣ㅤ— Tupik jesteś taki kurwa łebski i myślisz, że jak się to wszystko wleje do miasta, to my nie dość że wyniesiemy głowy, to jeszcze jakieś złoto? Brzmi jak jeden z chujowych żartów Edgara. — Dodała zwracając się ku towarzyszowi polowań. — Bez obrazy.
W odpowiedzi zobaczyła głównie szczery uśmiech Tupika z całkiem dobrze zachowanymi zębami co jak na czasy i miejsca w których przyszło im żyć było raczej wyjątkiem od reguły zawdzięczanym w bogatą w warzywa i owoce dietę. Nie mógł się zdecydować czy towarzyszka ich doli i niedoli ma jaja że się tak do niego odezwała czy ich nie ma że bała się ryzyka.

- Jeżeli wierzysz że uda nam się przecupać gdzieś w norce całą tą imprezę a potem niepostrzeżenie wydostać się z oblężonego miasta i zaszyć się w lesie to ... to cóż życie ci pokaże że aż tak prosto to to nie będzie... nigdy nie jest. Jeśli już uciekać to nadbrzeżem , porwaną łodzią , jest wśród nas szlachcic przecież wojsko nie uwierzy że mógł mieć coś wspólnego z Odnowicielami a nawet jeśli to właśnie w tym momencie sakwa złota mogła by odmienić nasze losy a nie podejrzewam nikogo z tu obecnych żeby dysponował takową. - Tupik nie przejmował się specjalnie krytyką pomysłu by uderzyć w samego Głosiciela, wiedział że jest nieco brawurowy i pewnie przekraczający ich możliwości, niemniej czasy kiedy chował się po norkach były już dawno za nim.

- Zresztą zrobicie jak uznacie, ja się dołączę i pomogę jak potrafię. Jeśli chcecie się chować, schowam się z wami, jeśli nie boicie się walczyć żeby wyjść na swoje to i ja nie będę tej walki unikał. - Tupik zamilkł już na dobre swój plan przedstawił i teraz w gestii pozostałych został wybór którą droga podążą. Chowanie się po norach niespecjalnie przypadało mu do gustu ale przeciez nie będzie sam pilnował barykady żeby utorować przejście żołnierzom. Zastanawiał się tylko czy bez tej pomocy od wewnątrz zdołają sforsować miasto a jeśli nie to co będzie dalej...


Rzut k100: 33, 93, 41, 52, 67

 
Eliasz jest offline