| Spoko, gra to gra, tylko jakaś próba symulacji, nie real.
To podobnie jak z celnością. W grze zastępuje to atrybut postaci plus ewentualne modyfikatory symulujące okoliczności. A tych to z czapki można wymieniać bez liku. Odnośnie dostępności na rynku amerykańskim, to generalnie jest niemal wszystko dostępne prócz broni automatycznej lub typowo specjalistycznej na potrzeby armii. Całą resztę się znajdzie, bo kiedy tylko jakieś kraje pozbywają się magazynów, składów broni, rezerw, to wszystko głównie ląduje w USA przez powszechną dostępność gwarantowaną jako prawo, a nie przywilej, czyli odwrotnie niż w prawie całej reszcie współczesnego świata. Więc, na potrzeby postapo to nie przesada, że gdzie jak gdzie, ale w prawie każdej piwnicy, strychu, sejfie możnaby znaleźć nawet rzadkie modele z demobilów reszty świata sprowadzane na przestrzeni lat. Nie mija się to z realem. Kwestia co konkretnie, gdzie (w którym stanie) i w jakim stanie broni. Nie wiem jak bardzo apokaliptyczny to system, ile lat do przodu, ale tak, większy problem bym widział w dostępie do samej amunicji i ewentualnych częściach do jej producji. Miedzianą łuskę wykorzystasz kilka razy, ołów odlejesz, ale inne części jak spłonki, primery, no i proch, oraz przede wszystkim sprzęt (narzędzia) i jego części przy procesie domowej roboty mogłyby być bardzo trudne do zdobycia. Teraz strzela się ze stuletniej amunicji, ale nikt jej przez sto lat nie przechowywał w warunkach postapo.
__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill |