Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-09-2021, 20:59   #98
Arvelus
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację

Viktor po raz kolejny ominął termin gdy mógł skontaktować się z rodziną. Miał raporty, włącznie z opinią psychologów (choć szczątkową, bo tajemnica zawodowa) więc wiedział, że jest z nimi na tyle w porządku na ile tylko może być w zastanym kontekście, a bał się tej rozmowy… nie do końca świadomie wiedział, że stanie się coś bardzo, bardzo złego. Bo wiedział, że jego wnuk Matias jest zaginiony. Wiedział, że wszyscy rozumieją to jako “martwy”. I gdzieś tam głęboko wiedział, że w czasie ataku na Newport Matias był z nim, choć z całych podświadomych sił to wypierał, to wiedział też, że przy pierwszej rozmowie padną te pytania, a nawet to, że oni pewnie sami już się domyślili czemu tak usilnie, raz po raz unika kontaktu.

Miał też inny powód. Tym razem świadomy. Wyglądał okropnie i czuł się jeszcze gorzej. Na tyle źle, że jakby go ktokolwiek o to zapytał… nie wiedział czy by nie pękł. Jak szklany żołnierzyk na milion kawałków z których już by nie mógł się pozbierać i nie byłby w stanie walczyć.


Roland z Etui czy skądś tam zrobił na nim wrażenie. Sam nie był jeszcze pewien jakie, ale jakieś. Jakby pielgrzym-krzyżowiec po skończonej jednej wojnie poszedł od razu na drugą. Wciąż też czuł się jeńcem na naradach wojennych. Jeśli już ma walczyć wolałby aby pokazali mu “tam idź i strzelaj”, a nie próbowali na siłę wciągać w pion decyzyjny. Cholernego lekarza/budowlańca! Niech ich diabły… Widział wyraźnie o ile gorzej znał się od obecnych na sprawie. MRB? Jedynie z kontekstu domyślał się kim oni są.
 
Arvelus jest offline