Daldor już zaczął się uśmiechać kiedy wyjmował kołek i mierzył ostateczny cios. Nie przewidział jednak, że to może nie być takie łatwe nawet przy ranionym przeciwniku. Zdezorientowany i wyprowadzony z równowagi nie mógł zapobiec złapaniu. Kiedy potwór go łapał, zaczął mocniej trzymać miecz, żeby go nie wypuścić tak jak stracił łańcuch.
Stwierdzając, że jest nisko nad ziemią i jego przeciwnik ma problem z lotem, postanowił działać. Prawą ręką skierował miecz do góry tak aby wbić go w dolną szczękę (jeśli wampir trzymał go blisko przy sobie, to stara się przecisnąć mieczem miedzy sobą w przeciwnikiem), tak żeby nie zasłaniać serca, a lewą mocno chwycił drugi kołek i nie zastanawiając się wbija go w serce bestii.
Jeśli nie trafił to zaczyna się mocno szarpać i stara się wbić kołek w któreś z oczu przeciwnika. |