Wątek: Oko czarownicy
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-09-2007, 03:06   #112
Milly
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Matylda tym razem nie mogła ukryć swojego oburzenia. Bardziej zaszokowana słowami Fitzpatricka niż przestraszona historią Wilsona, wbiła w Lorda gniewne spojrzenie. Wyglądała na zdenerwowaną.

- Co też pan opowiada! Jak pan może, jak pan śmie!? - zignorowała tym razem wszelkie zasady dobrego wychowania i po prostu na niego naskoczyła - Boże, widzisz i nie grzmisz! Tam nie ma nic? Ciemność i pustka?! Głupstwa, ogromne bluźnierstwa! Sam się panie przekonasz jeśli będziemy tam płynąć po zmierzchu, sam zobaczysz te utrapione dusze, które nie mogą zaznać spokoju. Dusze niewinnych, którzy zostali bestialsko zamordowani! Moi bracia - panie świeć nad ich czystymi duszami! - a byli to bardzo dobrze wykształceni ludzie, opowiadali mi o tym miejscu, widzieli wszystkie te okropności! Również oni już nie żyją, są w królestwie niebieskim i ja tam ich odnajdę, tam staniemy się znowu rodziną! Szczęśliwą rodziną! Więc nie mów mi, panie Fitzpatricku, że tam nie ma nic, bo narażasz się nie tylko Bogu, ale i mnie!!

W oczach Matyldy zalśniły łzy. Najwyraźniej Lord musiał poruszyć jakąś czułą nutę w jej duszy, bowiem milcząca i nieśmiała dotąd dziewczyna niespodziewanie wybuchła usłyszawszy tych kilka słów...
 

Ostatnio edytowane przez Milly : 01-09-2007 o 03:10.
Milly jest offline