Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-09-2021, 20:35   #80
Col Frost
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
Znajomy zapach Coronet City dotarł do nozdrzy Edge'a, gdy tylko zszedł po trapie Kici. Nie tęsknił za tym smrodem, ale był on i tak o wiele lepszy niż gama zapachów dostępnych w tutejszych kanałach, które łowca nagród wspominał... jak najrzadziej. Podobnie jak starego Molocha, który był ważną figurą w gangu Białych Robaków. Tyle, że sam gang był na tyle nieistotną organizacją, że nie robiło to na nikim wrażenia. A i tak ktoś chciał śmierci starego zgreda. I ją dostał.

Allcax był zdania, że kradzież pojazdu była niepotrzebna. Piętnaście klików to nie tak dużo dla wprawionego piechura. Bywało, że jego kompania przechodziła jednego dnia trzy razy tyle i to w pełnym oporządzeniu, rozglądając się bacznie za ewentualnymi zasadzkami. To tutaj to zwykły spacerek. Poza tym kradzież mogła ściągnąć na nich niechcianą uwagę.

Nie próbował jednak tego wyperswadować Lydzie. Przede wszystkim dlatego, że i tak wątpił czy go w ogóle posłucha. Robiła raczej wrażenie kogoś, kto nie przepada za długimi przechadzkami. A w to, że była kimś, kto przedkłada własne wygody nad logikę i rozsądek, nie wątpił. Poza tym jednak musieli się śpieszyć. Panna i jej chłopaczek mieli nad nimi sporą przewagę, więc dawanie im jeszcze dodatkowych forów, mogło się zemścić.

Jazda nie należała do zbyt wygodnych, zwłaszcza że pojazd przechylał się w stronę Emreia, który chyba ważył tyle samo co cały śmigacz. Edge nie podziwiał w trakcie "jazdy" widoków. I to nawet nie dlatego, że wszystko przykrywała gęsta mgła. Coronet City, zwłaszcza ten jego fragment, nie był zbyt przyjemnym dla oka widokiem.

Na miejscu były wojskowy rozglądał się już jednak bacznie we wszystkich kierunkach. Szybko zauważył trzech Nikto, obserwujących uważnie drużynę. Odwróciwszy się w stronę motelu, tak by tamci nie mogli widzieć jego twarzy, powiedział:

- Nie patrzcie tam wszyscy na raz, ale na szóstej mamy trzech osobników, których najwyraźniej bardzo zainteresowało nasze przybycie.

- Nie zwracajmy na nich uwagi i udajmy się do wejścia - odpowiedziała Lyda, na co Edge przytaknął delikatnym kiwnięciem głowy.

- Wy pójdziecie szukać dziewczyny i jej kochasia. Ja i Emrei zostaniemy w lobby, na wypadek gdyby ta trójka zdecydowała się ruszyć naszym śladem.

Allcax wszedł do środka jako ostatni. Gestem pokazał droidowi żeby ustawił się naprzeciwko wejścia, a sam oparł się o ścianę tuż obok drzwi. Korzystając ze znajdującego się tuż obok małego okna, nie wychylając się za bardzo, wyglądał na ulicę by zobaczyć co robią Nikto. Prawa ręka mimowolnie spoczęła na rękojeści blastera.
 
__________________
Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler
To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col


Ostatnio edytowane przez Col Frost : 19-09-2021 o 21:39. Powód: literówka
Col Frost jest offline