Anna
Powyłączała wszystki palniki i położyła paczkę na stole. -Poczekajcie tylko się przebiorę!- krzyknęła na odchodne do chłopaków i niczym burza pognała na górę.
Wpadła do pokoju i skoczyła do torby. -To nie, to też.. uh jak ja mogłam to wziąć- mruczała pod nosem przebierając zawartość torby. Po chwili przebrana w zieloną bluzkę w białe groszki z krótkim rękawkiem i w krótkich jeansowych spodenkach schodziła po frontowych schodach. Po chwili wróciła się i wyjęła z ciasnej kieszeni pęk kluczy. Zamknęła drzwi od domu i pobiegła do samochodu. -No to możemy jechać chłopcy!- powiedziała kiedy usadowiła się wygodnie na tylnym siedzeniu. |