- Oczywiście, że mogę - odparł z wyrzutem Om. - Wydawało mi się nawet, że już to zrobiłem. Ale mogę nieco rozwinąć swoją myśl, a nawet zdradzić ją zupełnie. Don Salluste nie zginął bez przyczyny. Być może tylko dlatego, że był dobry w swojej robocie i mafiozi się go bali. Ale być może dlatego, że zanim zginął, powiedział za dużo. Rzucił podejrzenia na trzy osoby: różowego adwokacinę, różową króliczkę i drukowany wytwór internetów.

- Mogłem oskarżyć dowolną osobę z tej trójki, wybrałem Post - kontynuował żółw. - Dlaczego akurat jego? Przyznam, że po cichu liczyłem iż skoro zarówno Don Salluste, jak i Post, rzucili oskarżenie na Kinię, niektórzy to podchwycą i to ona będzie drugim przesłuchiwanym. Gdybyśmy mieli na ławie oskarżonych oskarżaną i oskarżyciela, byłaby spora szansa, że jedno z nich jest z mafii. Wystarczyłoby tylko właściwie wybrać.

- Ot i cały mój plan. Niestety zawiódł haniebnie, za co przyjdzie mi zapewne samemu zasiąść na ławie oskarżonych. No, ale trudno, to jeszcze nie oznacza śmierci. I dlatego nie ma się co ociągać z głosami. Poprzednio popełniliśmy błąd nikogo nie przesłuchując i daliśmy mafii przewagę. Nie możemy drugi raz popełnić podobnego błędu. Głosujcie! Głos można przecież w razie czego cofnąć, a póki co nie głosujecie przecież kogo zlinczować, tylko kogo przesłuchać.