Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-09-2007, 12:40   #47
Astaroth
 
Reputacja: 1 Astaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znany
"Głupcze! Zabijesz nas obu! Puść mnie bo zginiemy!" - usłyszał Jaegar, szarpiąc się z wampirem i nim zdążył się zorientować, coś dużego i białego uderzyło w nich ze skowytem. Bestia zwolniła chwyt i Jaegar poczuł, że spada a następnie uderza o podłoże. W ostatniej chwili zaparł się rękoma o wystający gzyms i wychamował tuż nad krawędzią. Gdy stwierdził, że nic mu się poważnego nie stało, wstał i spojrzał w dół. Tam, w mroku ulicy, skrzydlata bestia właśnie dogorywała pod miażdżącymi ciosami białego "wybawiciela". Gdy z wampira został pył, ich oczy spotkały się. Wilkołak wpatrywał się uparcie, świdrując Jaegara na wylot. Znowu poczuł to dziwne mrowienie, jak wtedy w lesie z białym wilkiem. Zaczeło go pochłaniać i ogarniać całą jego istotę. Wtedy wilkołak odwrócił głowę i wszystko zniknęło. Jaegar rozejrzał się. Poniżej Justicar, Seswath, Morgana i Arisha najwyraźniej kończyli walkę. Został im ostatni przeciwnik. Wtem, rozległo się wycie i czarny wilkołak podążył za swoim białym pobratymcą, niknąc w mroku ulic. Jaegar zawołał do towarzyszy:
- Baldor i Dreak mogą potrzebować wsparcia! Zostaliśmy zaatakowani biegnąc na pomoc Tronusowi i jego grupie! - Po czym wyjął linę, przywiązał do jakiegoś solidnego elementu dachu i zjechał na dół.
 
Astaroth jest offline