- Szczuroczłeki najpierw działają w ukryciu, knując i spiskując, niszcząc zapasy, podkopując budynki i nadwyrężając umocnienia. - Detlef potwierdził słowa Galeba. - Gdzie się da szukają sprzymierzeńców, którzy mamieni bogactwem lub obietnicą oszczędzenia życia czynem lub zaniechaniem pomagają tym kreaturom. - Powiedział krzywiąc się przy tym na myśl o takich kolaborantach. - Oczywiście nic nie warte są obietnice skavenów, a gdy wreszcie wychodzą z ukrycia, to w liczbie, której niemal nie sposób się przciwstawić. Niemal… - Dodał. - Warto byłoby rzucić okiem na dokumenty dotyczące niewyjaśnionych zdarzeń i ocenić jak silne leże mają pod miastem… - zakończył delikatną sugestią.
Czy szczuroludzie mogli być obecni w tunelach pod Nuln - jak najbardziej. Czy byli w jakikolwiek sposób zamieszani w najazd granicznych - niekoniecznie, a według Detlefa mało prawdopodobne. Czy przy okazji uda im się dotrzeć do interesujących ich dokumentów - miał taką nadzieję. Pozostawało poczekać, czy rybka chwyci przynętę.
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... |