Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-09-2021, 17:15   #48
Bielon
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
- Pośpieszcie się, na litość boską! - krzyknął doradca barona - Ruszajmy!

Larsowi nie trzeba było dwa razy powtarzać. Zarzucił topór na plecy, po czym chrzęszcząc butami w głębokim śniegu ,ruszył w kierunku orszaku barona. Widział spojrzenia żołdaków, ale nie robił sobie z tego nic. „Co ma być, to będzie” mawiano w jego stronach. Wszystko oczywiście uzależniając od tego czy człeka ukochał Księżyc. Høflig próbował przebić wzrokiem noc, prószący śnieg i gęstwinę lasu, by wypatrzyć tego chimerycznego patrona jego ludu. „Czy Księżyc mnie kocha?” zastanawiał się w myślach. Miał jednak świadomość, że to pozbawione sensu dywagacje. Gdyby go nie kochał, już by nie żył. Czy zaś fortuna mogła się odeń odwrócić? Zawsze. Trzeba być realistą.

Znalazłszy się pośród wojaków barona uśmiechał się do nich, jakby ich kompania była tym o czym marzył. Uśmiech nic nie kosztował a rzadko człek z którym wymieniasz uśmiechy pchnie cię w plecy ostrzem. Jednak pomimo uśmiechu starannie szacował wzrokiem ich wartość bojową. Widział, że są zmęczeni. Widział też, że z ulgą przyjęli decyzję barona o tym, że nie będą musieli znów walczyć. Widział ciała ich kompanów rozszarpane przez leśne bestie i nie dziwił im się wcale, że nie mają ochoty na dokładkę. On też nie miał, mimo że jeszcze przed chwilą stroił groźne miny. Jednak reputacja to druga tarcza dla każdego wojownika. Widział nie raz Ludzi Nazwanych, których same imię budziło grozę i mroziło serca ich wrogów. Krwawy-Dziewięć, Człek z Nikąd, Twardy, Gurd Szrama i Martwy za Życia. To byli ludzie, których same imię gięło kolana. Grzeczny tam na północy pracował latami na swoje imię. Tu nie znał go nikt. Dobrze i źle. Przynajmniej nie goniła go przeszłość, która nie była nazbyt chlubna. Przepchnął się pomiędzy wojownikami ustawiającymi się do wymarszu, tak by znaleźć się w pobliżu sań. Może i musiał kogoś trącić, ale jakoś miał to w dupie. Chciał mieć wiedźmę na oku. Po trosze po to by nic jej nie zagroziło. Po troszę zaś po to, by ta pizda go nie sprzedała. Kto ją tam w końcu wiedział? Była wiedźmą.

.
 
__________________
Bielon "Bielon" Bielon
Bielon jest offline