Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-09-2021, 23:12   #194
Marrrt
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
- Czekamy - powiedziała Iolanda spoglądając w czeluść pieczary, w której kryli się konkwistadorzy. - Czasu mamy pod dostatkiem. Jeżeli nasi zwiadowcy są tak dobrzy jak zapewniają ich dowódcy, to ci w jaskini niedługo powinni wyjść, wszak nie byli przygotowani na długi pobyt tam. Jeżeli jednak zwiadowcy zawiedli i jest drugie wyjście z jaskini, to słusznie będą tu tkwić, nie uważasz Cezarze? - Arystokratka przeniosła spojrzenie na medyka. Uśmiechnęła się przy tym do niego.

- Tak. - przyznał Cezar - Łatwiej mi jednak uwierzyć w niefrasobliwość przy składaniu meldunków i raportowaniu, którą udowodnili przed porucznikiem, niż w to, że zwiad górali zwiadowców nie sprawdził dobrze jaskini pod kątem możliwych wejść przed spoczynkiem. Poczekajmy więc.

Pogoda się poprawiała, a wbrew temu co kolejny raz sugerował narrator, to porywacze nie przystali na warunki pod jakimi miałyby się odbyć negocjacje i tym samym je zerwali. Wręcz mając czelność stawiać swoje. Medykus więc czuł się w sytuacji może niezbyt ciekawej, bo czekanie nikomu nie służyło, ale zdecydowanie pewnej swego.

Podchwycił jej uśmiech i nieoczekiwanie nim pokrzepiony również się uśmiechnął.
- Powinniśmy podtrzymać ogień. Żołnierze niech ubrania wysuszą. Przekonajmy się co tym razem wymyślili bogowie.

- Masz rację. Jeżeli przyjdzie nam tu nocować powinniśmy mieć ogień. Pewnie trzeba będzie kogoś po prowiant posłać. I powiedz dlaczego uważasz, że jaskinia został gruntownie sprawdzona? W tym całym pośpiechu i barku profesjonalizmu… - zawiesiła na chwilę głos omiotła spojrzeniem otoczenie.

- Liczę na góralskie nawyki - odparł z ociąganiem i przyznawszy baronessie rację co do prowiantu poprosił dziesiętnika jej ludzi o zorganizowanie tej sprawy. Jednocześnie Iolanda rozdysponowała patrole elfów, którzy mieliby mieć na oku okolicę pod kątem zarówno uciekinierów z jaskini, jak i szukających ich kompanów. Oboje byli zgodni, że zasiedziałych konkwistadorów teraz trzeba już tylko przeczekać. W końcu dziesiętnik odszedł, a oni mogli znowu porozmawiać na osobności w swoim języku.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline