Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-09-2021, 17:37   #105
Arvelus
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację


Viktor jak smęcił wcześniej tak smęcił wciąż. Nie robiło mu to dobrze i wiedział o tym, ale… no właśnie “ale co?”. Nie miał na to żadnej odpowiedzi i kontynuował powolne przehandlowywanie zdrowia wątroby i nerek za chwilowe poczucie obojętności poprzez alkohol i zielsko.


Rozpoczęła się bitwa o lotnisko. Krieger został wystawiony w okolicach Hordy 2 z Markson Marauders. Ktoś tam mógłby się zaśmiać z suchara, że on w Maruderze z Marauderami…

Czerwone, zielone i niebieskie lasery wizgały w powietrzu zrywając warstwy pancerzy, trafiając w budynki. Autodziała ryczały a rakiety dalekich i krótkich zasięgów zostawiały za sobą smugi dymu i wyrywały odłamki z budynków i mechów z mocą która czyniła te odłamki pociskami prującymi w piechotę ze straszliwymi efektami gdy trafiały.

Nie było za wiele osłon więc wszyscy pozostawali w ruchu. To był chaos. Quickdraw Marauderów przeleciał nad nim na jumpjet’cie. PPCe Viktora rozorały wrogiego Wolverina, ale ich Mackie przeleciał serią z potężnych Autocannon po mechu Kriegera. Szczęściem równo po całym, bez sukcesu w koncentracji ognia, bo jakby wszystko na tors poszło to już by go nie było. Obniżył postawę wbiegając za jakiś budynek, nie przyglądał mu się, nie wiedział w jakim kolorze ani kształcie on jest. Jego ogarnięty walką umysł zarejestrował jedynie fakt, że to jest osłona a wielki Mackie właśnie wziął go na cel, więc nie mógł mu ułatwiać. W radiu pilot Koschei’a wołał o ogniu zaporowym i gdzieś tam z tyłu nadleciała salwa rakiet LRM wbijając się w tego cholernego Mackiego i choć nie dały rady go położyć, to była ona długa i oślepiająca. Wśród tych eksplozji pilot nie miał prawa nic widzieć.
Krieger się wyprostował wychylając ponad budynkiem i odpalił wszystko co miał. Bardziej szczęściem niż jakimiś wybitnymi umiejętnościami 2 PPCe i LLaser wbiły się prosto w osłabiony już tors. Mackie się zachwiał ale stał… póki Rifleman nie wykończył go swoją serią, która zdetonowała magazyny amunicji i w reakcji reaktor.

Gdzieś tam kątem oka Krieger zobaczył czołg Augustus rypiącego po boku sojuszniczego Lancelota. Odwrócił się i zdetonował go półserią dla oszczędzania ciepła. Nie mógł sobie pozwolić by awaryjnie się wyłączyć w tym chaosie.

Walka trwała. Quickdraw wziął na cel wozy bojowe piratów i ściągnął już platformę rakietową Asher i średni czołg Tiger. Pod skoncentrowanym ogniem pozbyli się Mobilnego Wozu taktycznego Dunning. Gdzieś tam kątem oka widział płonący wrak jednego z ich mechów, na radiu słyszał o kogo chodziło ale nie rejestrował. Był zbyt zajęty bo właśnie drugi Mackie MSK-7A, lepiej uzbrojony niż poprzedni skończył z Riflemanem. Krieger nie był pewny czy był on do odratowania, a teraz on sam został wzięty na cel. Zerwał się do biegu poprzecznego wołając o ogień zaporowy gdy kilka pocisków z autocannon i pojedyncza wiązka lasera ugodziła go w bok. Komputer zakrzyczał o uszkodzeniach strukturalnych. Walnął w niego wszystkim co miał, ale widział, że to nie starczy i będzie potrzebował jeszcze kilku serii aby rozłupać cały pancerz tego potwora. Zmienił kierunek o 180 stopni, kierując się za osłonę i wystawiając na ostrzał drugi, wciąż opancerzony bok. Dragon też wyleciał mu na pomoc posyłając swoją serię, ale wrogi Wasp wylądował mu za nim i siekł mu w plecy. Przynajmniej tyle, że nie miał prawdziwej broni, a nie mógł tam pozostać na długo. Wasp w miejscu to Wasp zestrzelony.


Krieger spojrzał na listę skompilowaną przez komputer. Dwa razy Mackie, Wasp, Trooper i dwa Wolveriny. Do tego dwa czołgi, Dunning i platforma Asher zniszczone. Po stronie prawilnych też były straty, ale w tej części pola bitwy mieli przewagę liczebną nawet jeśli nie przewagę masy. Tutaj wygrali. Przyklęknął za osłoną i wsłuchał się w radio by ocenić co teraz.
 
Arvelus jest teraz online