Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-09-2021, 07:19   #62
Fenrir__
 
Fenrir__'s Avatar
 
Reputacja: 1 Fenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputację
Tristan stał nieco z boku w pewnym oddaleniu. Nie odłożył łuku cały czas gotowy do kontynuowania walki. Nie podobał mu się ten cały Hoffer. Ogólnie ludzie otaczający to miasto zachowywali się nienormalnie, kupiec, ci żołdacy z OPMu, teraz myśliwi... To, że jego szósty zmysł nie wariował, było dla niego zaskoczeniem.

Wilk nie jest typową zdobyczą myśliwych. Jedynie futro jest cenne, bo mięso jest łykowate... Mówią też, że wilki często polują na chore i słabe osobniki, więc w ich mięsie może być słabość i zaraza. Bogaci wolą dziczyznę, albo sarninę.

Tristan dalej nie mógł pozbyć się zaskoczenia zachowaniem zwierzęcia. Wilk, który nie wył, nie szarpał się i zachowywał w taki... "Inteligentny sposób". Dlaczego jego zachowanie nie wzbudziło zainteresowania myśliwych? Czyżby to było normalne w tym rejonie....?? Hofer twierdzi, że czekali na potencjalnych złodziei, a zwierze sobie cierpiało, ale ono było spokojne... To wszystko było sprzeczne z ich deklaracjami. Jeśli zależało im na wykazaniu się. To mieli 2 wilki do ustrzelenia... Dwa futra, skompensowałyby na pewno ich nieudolność z ostatnich tygodni... Mieli by wiecej czasu na złapanie złodzieja. Gdy tamten drugi wilk pojawił się koło tego uwięzionego, powinni momentalnie go dorwać, nawet pozostawiając tego uwięzionego w oczekiwaniu na złodziei...

Tristana dziwiła też ich liczebność. Polowania łowczy miejscy powinni organizować przy użyciu ogarów naganiaczy i wtedy, grupa myśliwych przygotowana na daną zwierzynę idealnie się sprawdza. W przypadku obsługi wnyków wystarczy 1 osoba, która je obejdzie i zbierze, co się złapało... Jeśli to łowczy miejscy zakładają pułapki, to w lesie jest na pewno sporo... Skąd oni wiedzieli, że akurat na ten przyczają się złodzieje... Poza tym ludzie w nocy widzą słabo, ale zwierzęta nie... Mają świetny węch itd. Tristan wątpiłby zwierzaki zbliżały się do wnyków jeśli siedziałaby tu taka grupa osób... Nawet wytrawnych myśliwych...

Już nie mówiąc o tym, że oni nie są chyba od wymierzania kar i atak z ich strony, nawet na kłusowników nie był rozwiązaniem praworządnym. Prawa tego miasta, których przysięgał chronić, wymykały się jego pojmowaniu.

Tristan nie wierzył papierom Hofera i nie podobała mu się chęć pomocy, jaką tamtej grupie świadczył Ladyn... Wolał postępować ewidentnie według własnego naturalnego kodeksu, a ten mówił, że ci łowcy, mają więcej za uszami niż się wydaje.
 
Fenrir__ jest offline