Po Veinsteelu, głos zabrał Peredhil.
-Drogi przyjacielu zdaje się, że Twoja głowa skrywa więcej przebiegłości niż los, który nas tutaj zebrał. Przyznać jednak muszę, że masz rację. Nikt chyba z nas nie chciałby skończyć w rękach jakiegoś maga-to mówiąc rozejrzał się po karczmie.
-Na pewno nie więcej, ale kilka książkowych przykładów się znajdzie. Niestety nie mam ich na każdą okazję. Dziękuję za uznanie, Peredhilu-to mówiąc ponownie spojrzał na Maulluna w oczekiwaniu na odpowiedź. |