Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-09-2007, 18:19   #18
Donki
 
Reputacja: 1 Donki nie jest za bardzo znanyDonki nie jest za bardzo znany
Gdy Veinsteel Mordinan przedstwaił się staruchowi ten jakby trochę się zmieszał i zrobił zakłopotany wyraz twarzy. Następnie odszedł na bok tak, żeby nikt nie słyszał jego rozmowy z tylko jemu znanym jegomościem:
-Ruvulusie! Ruvulusie! Czemu nie chcesz z nikm rozmawiać?- Nic się jednak nie stało. Po chwili milczenia Aquodayro wydarł się na cały głos- Ruvulusieeeee!!!- i wtedy najprawdopodobniej odezwał się ów Ruvulus. Ta druga istota, znajdująca się w ciele starca. Był to głos niemal mrożący krew w żyłach i na pewno nie był ludzki. Przypominał raczej odgłos palącego się ognia, trawiącego kolejny las. Wyszedł on z ust starca, co było co najmniej dziwne.
- Nie drzyj się tak, słyszę Cię doskonale.
- Czemu nie chciałeś rozmawiać z tym jeźdźcem?
- A jest taka potrzeba? Nie chcę strzępić sobie..a raczej tobie języka na rozmowie z kimś kto nie jest tego wart...
- Cóż jednak chyba będziesz musiał się ujawnić bo najbliższe miesiące spędzimy także w jego towarzystwie.
- Hmpf...Skoro taka twoja rola mój- z braku lepszego określenia- "panie", niech się tak stanie. Wołaj mnie jednak jak najrzadziej bo muszę siebie strzec...Już chyba czwarty raz podczas podróży tutaj próbowali mnie ukraść, a ty pewnie...- Ruvulus jednak nie dokończył mówić co zrobiłby pewnie Aquodayro, gdyż ten zdusił go w sobie. Po tej krótkiej rozmowie starzec powrócił do swoich przyszłych towarzyszy i krzyknął uradowany:
- Tak! Jeździec zwierzęcia którego nie ma, człowiek gadający jak opętany, brodaty niziołek, istota bez ucha, Aquodayro i Ruvulus! Uwolnimy Falco choćbyśmy mieli zmierzyć się z hordami ważek* i watahami nekromantów! Nie ugniemy się przed nimi!- wykrzyczał to wszystko starzec, a po chwili mruknął już spokojniej- teraz to ja zaczynam gadać jak opętany...


To mówił Ruvulus
ważki* tak Aquodayro mówi na smoki
 
Donki jest offline