30-09-2021, 16:07
|
#434 |
| Backertag; południe; “kopalnia mebli” Magazyn był ogromny, Pirora była pewna że dałoby się niepostrzeżenie schować w jednej z zapomnianych szaf i zostać zapomnianym przez magazynierów. Co do koksowników szlachcianka zdecydowała się na jeden z mniejszych egzemplarzy który wyglądał solidnie i można by go wykorzystać po przeniesieniu lochu do nowej lokalizacji. Kiedy czekała aż podejdzie do nich magazynier i przepychanki cenowe się rozpoczną postanowiła pooglądać inne rzeczy bardzo dokładnie. Niby pod pretekstem sprawdzania czy mebel nie skrzypi i jak chodzi otwierała niektórym szuflady. Drzwi do wielkich szaf i innym rzeczom. Stół był faktycznie ładny ale pamiętała że akurat ciężki stół z opornymi krzesłami były nie wyniesione z kamienicy wiec to jej odpadało. Ale figura syreny ja zaciekawiło przypominała trochę jej figurę tancerki jaką przywiozła do miasta. - Ile chcecie za figurkę? - Zapytała gdy w końcu dotarł do niej mężczyzna targujący się. - Za tą piękną alabastrową syrenkę? Ot, niewiele. 30 monet i może ją pani zabrać i postawić na kominku aby zachwycała panią i pani gości. Piękne cudo nieprawdaż? - brodacz podszedł do niej z jowialnym uśmiechem i podobnie się uśmiechnął. Spojrzał na blond klientkę i statuetkę o jaką pytała jakby pochwalał jej gust i wybór. - Nie. Tyle nie dam, na pewno podwyższyła cenę bo teraz syreny w modzie, artysta nieznany, owszem ładna ale pospolita i nie warta tej ceny co powiesz na 15 monet? - Pirora postanowiła potargować się troszkę dla sportu. - Pospolita! Cóż pani mówi! Proszę tylko spojrzeć na te kształty! Jakby była naturalnej wielkości to by można było uznać za zamrożoną syrenę. - nie trafiła na byle kogo i handlarz okazał się handlarzem z krwi i kości. Odezwał się urażony jakby miał sprzedawać własne dziecko w cudze ręce. Wziął to statuetkę i podał ją blondynce aby mogła się lepiej przyjrzeć. Nie była zbyt ciężka z powodu swoich rozmiarów. Ale była wykonana starannie. Trochę stała pochylona bo spód był nieco nierówny. Jakby podstawka się nieco ukruszyła. Albo ktoś ją oderwał czy raczej złupał z oryginalnej podstawy. Koniec końców kupiec jednak zgodził się spuścić pierwotną cenę prawie o jedną trzecią ale niżej już zejść nie chciał. Więc Averlandce zostało wziąć tą statuetkę za tą niższą cenę albo w ogóle. - No dobrze niech stracę, to to i tamten koksownik. - Blondynka powiedziała kończąc te zakupy. - A lubi pani takie alabastrowe cudeńka? Bo jakby cię to interesowało to mamy tego więcej. Tylko są w gorszym stanie, uszkodzone to ich nie wystawiamy. Ale jak cię to interesuje to mamy. - brodacz przybił umowę gdy statuetka alabastrowej syreny była już zapakowana w papier i w rękach nowej właścicielki podobnie jak jej towarzysze przejęli niewielki kociołek do ogrzania loszku. Wtedy brodacz jakby na koniec zaproponował jeszcze coś co mogło zainteresować nową klientkę. --- Mecha 69 Pirora; targowanie vs targowanie (alabastrowa syrenka); (OGŁ + Targowanie vs OGŁ + Targowanie); 70+10-15=65 vs 50+20-15=55; 50+65-55=60; rzut: 7 > 60-7=53 > du.suk = cena -30% (30 PZ -30% = 21 PZ)
|
| |