Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-09-2021, 16:10   #168
Alex Tyler
Młot na erpegowców
 
Alex Tyler's Avatar
 
Reputacja: 1 Alex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputację
— Żeby tak elegancko urządzić ciężarówę pełną uzbrojonych drabów, a drugą zmusić do spierdolenia w popłochu, to trzeba licznego plemienia o niemałej odwadze i bitności. Może jest akurat jakieś migrujące, które przypadkowo tędy przechodziło?
Odpowiedziała przewodniczce. Potem ceremonialnie splunęła w ziemię.
— Bez obrazy, ale widziałam ludzi dających radę w o wiele gorszych warunkach. Słyszałaś, jak zajebiście jest w okolicach Missisipi? Cały rejon, zwłaszcza przy rzece, tak nakurwia promieniowaniem, że dozymetry dostają pierdolca, a gleba i woda są zajebane chemikaliami i patogenami do tego stopnia, że w metrze gleby można znaleźć całą cholerną tablicę Mendelejewa i pół zawartości cegłowatego podręcznika do epidemiologii... A może dolne granice Południowej Hegemonii? Znajdują się tam liczące dziesiątki milionów hektarów tereny pożarte przez drapieżną Neodżunglę, przy której ten lasek wygląda jak wypielęgnowany sad starej emerytki.
Rita zawiesiła wymownie głos, z niechęcią wracając pamięcią do obu wymienionych miejsc. W żadnym z nich nie zabawiła długo. I raczej nie rozważała powrotu. Po chwili potrząsnęła głową, tak jakby chciała odrzucić złe wspomnienia. Następnie spojrzała przez lustrzanki na Kimberly.
— Nie mam do ciebie pretensji. Ale mówiłaś też, że nie da rady tu dojechać. I nie ma po co. Jak widać, nie wiesz o wszystkim. Zachowajmy otwarty umysł. Nie czaimy, z czym mamy do czynienia. Nie wiemy też, kto napadł na tych biednych drani, ale jest spora szansa, że polegli szukali dokładnie tego samego co my. Ich kumple nadal gdzieś tam są, tak samo jak ci, którzy na nich napadli. Postarajmy się nie wejść w drogę żadnej z tych grup. Interesuje mnie tylko nasz cel.

Osaczenie jakiegoś samotnego kolesia nie było takie trudne. Typol miał przy sobie tylko nóż. Rita wątpiła, że sam przetrwałby w tym rejonie. Musiał zatrzymać się gdzieś w okolicy z innymi ludźmi. Należał do tych, co napadli na ciężarówki, czy może jechał w którymś z wozów? Gdy przemówił, sprawa nieco się rozjaśniła. Złodziejka przedwojennych technologii uciszyła gestem ręki Kim, gdy ta skomentowała obelgą jego bełkot. Czarnowłosa dobrze znała ten osobliwy dialekt.
— Nie truchlej bracie w wierze! Pierwej wysłuchaj mego syjońskim światłem przesyconego słowa! Niechaj będzie pochwalony wolny od wciórności wszelakiej prorok Eliasz i Zaginione Miasto, boskie schronienie jego! — zarzuciła z udawanym podnieceniem sekciarską gadką do przerażonego młodzieńca, kompletnie ignorując ewentualną reakcję przewodniczki. — Brzemienna jest twoja dobra mowa, co krzepi ducha mego pośród tej nieprzyjemnej krainy. Niechaj cała egzogeneza będzie ci darowana tak jak i wizja przenajświętszego Rebisu! Zowię się Sabatea. Rzeknij mi no, cóż sprawiło, że sandały poniosły poczciwego elianina w te szeolem grzmiące rejony?
Kobieta zamierzała zbadać jego reakcję i potem wypytać go o inne rzeczy. Skąd i kiedy przybył, gdzie się zatrzymał i czy był w tej okolicy sam. A także czy widział, kto stoczył tutaj walkę i gdzie udały się obie strony konfliktu. Najpierw jednak zaproponowała mu nieco wody i jedzenia, słuchając odpowiedzi na już wypowiedziane, pierwsze z kolejki nasuwających się jej pytań.
 

Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 30-09-2021 o 16:15.
Alex Tyler jest offline