Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-10-2021, 17:52   #1
Santorine
 
Santorine's Avatar
 
Reputacja: 1 Santorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputację
Pathfinder 2e Homebrew - są tu chętni?

Chciałbym poprowadzić jedną sesję za około miesiąc. Treść rekrutacji wklejam poniżej. Dajcie znać, czy ktoś miałby ochotę zagrać, to przełożę rekrutację z sond do działu rekrutacji

* * *

Cytat:
Sala obrad Konsorcjum Dostaw i Handlu Drewnem była cichym miejscem. Większość czasu jedynymi dźwiękami, jakie ją wypełniały, było ewentualne skrzypnięcie pióra lub kaszel znudzonych urzędników, którzy pracowali nad dokumentacją drewna spuszczanego w dół Pienistej Rzeki. Miesiąc Pharast był mroźny, choć tu i ówdzie zdarzały się pierwsze odwilże, a zimowe słońce niemrawo wyglądało przez okna.

- Kłopoty - rzekł wreszcie Candelmeyn. - Same kłopoty powstały od czasu, kiedy ta wiedźma przeprowadziła się w okolicę. Wierzcie mi, panowie tu zgromadzeni i ty, mądra pani wieszczko Irvine, że nie minęło więcej niż dwa miesiące, a źle zaczęło się dziać w Dolinie Nowiu.

Sala, choć mała, była wypełniona po same jej brzegi. W jej centrum stał Candelmeyn, kapitan straży. Obok niego, na krześle, siedziała nieco starsza już kobieta, której kruczoczarne włosy znaczyły siwe pasma.

- Zsiadłe mleko, wilcze watahy, porywane dzieci i wreszcie… To!

Kapitan straży nagle zdjął płachtę z przedmiotu, który był zlokalizowany w samym centrum pomieszczenia.

Była to odcięta ludzka dłoń. Blada i pokryta brudem, wyglądała jak jakiś groteskowy, martwy pająk. Brud spod paznokci kontrastował z bielą połyskujących kości i ciemną czerwienią mięśni. Twarze zebranych, kiedy tylko płachta opadła, rysowały różne reakcje: od obrzydzenia po fascynację poprzez zaciekawienie i obojętność.

Kobieta, która została nazwana wiedźmą nie odparła nic. Milczała, to spokojnym wzrokiem mierząc to kapitana, to spoglądając na odciętą dłoń.

- Małe to jakieś, ta rączka - mruknął ktoś.
- Niziołka może - odchrząknął drugi.
- Albo… Dziecka!

Szepty i pospieszne wymiany zdań zostały ucięte przez głos kapitana straży.

- Rzecz wydaje mi się oczywista - rzekł kapitan straży. - Wiedźma zostanie stracona jutro o świcie. Sformujemy oddział i przeszukamy lasy, a dzieci odbijemy.

- Wszakowoż nie brakuje nam luźnych i wagabundów do przeszukania lasów Czarnodębu - dodała stanowczym głosem wieszczka Irvine. - Roześlijcie no wieści o tym, co robimy i co się kroić będzie. Żywym złotem płacić będę za każde dziecko, które zostanie znalezione.

Kiedy tylko młoda kobieta skończyła, dołączył się brodaty jegomość:

- Rada miejska dołoży się do tego przedsięwzięcia. Sto sztuk złota.
- Ale dzieci znaleźć trzeba. I basta - Irvine uderzyła ręką o stół.
- Dam i ja jeszcze nieco złota - to kiwnął głową możny kupiec Kramer, którego córka została także porwana w nocy. - Ile to już?
- Czy ponad sto nie wystarczy dla drabów i włóczęg? - zapytała Irvine. - Dość będzie dla tych, co sprzedają swoje miecze.
- Pytałem o dzieci. Ile dzieci zniknęło?

Irvine spojrzała na kapitana straży pytająco, a ten odparł:

- Będzie dwunaste… - rzekł. - Ale zdaje się, że zniknął też Oldreg, stary młynarz i paru żebraków. Ale oni zawsze znikają co jakiś czas - wzruszył ramionami. Zdało się jeszcze, że chce dodać coś jeszcze, ale zrezygnował.
- Niechaj będzie tedy Obława! - zawołał Kramer. - Na pohybel stworom lasu!

Wieszczka Irvine i pozostali także powstali ze swoich miejsc.

- Na pohybel! Na pohybel! Obława! Obława!



* * *

Gdzie: Jastrzębia Dziupla, czyli miasteczko na północy Andoran, które głównie żyje ze spławiania drewna na Pienistej Rzece. Na północy majaczy kształt Turni Droskara, czyli aktywnego wulkanu w pasmie Gór Pięciu Królów, jednak mało kto przejmuje się tymi miejscami, ponieważ Dziupla jest głównie miejscem zbirów i wygnańców, którzy nie mają dokąd pójść.

W mieście, oprócz kwater Konsorcjum, znajdują się takie przybytki jak Hultaj, czyli karczma dla rzeczonych zbirów, kasyno o nazwie Karmazynowa Dama, karczma Siedzący Kaczor, targ, a także świątynia Iomedae, do której modlą się uciśnieni miasteczkowi.

O co chodzi: Od pewnego czasu w mieście giną ludzie. Nikt ważny, głównie dzieci, żebracy i wioskowi idioci, ale rzecz zrobiła się na tyle poważna, że zainteresowała się tym straż. Ponieważ miasteczko nie zalicza się do zbyt zamożnych, a i strażników i porządnych wojów jak na lekarstwo, rada miasta oferuje złoto dla każdego, kto rozwiąże sprawę. Wielu podejrzewa wiedźmę, starą kobietę, która przybyła niedawno do Doliny Nowiu, ale są i też głosy, że wieszczka Irvine miała dawne zatargi z nią i chce się jej pozbyć, sprawę ze znikającymi dziećmi traktując jako pretekst.

Jesteś awanturnikiem, który myśli, że to jemu uda się urwać nagrodę wieszczki i rady. 150 sztuk złota to żadna fortuna, ale dla Ciebie to całkiem niezła suma, nawet, jeśli podzielić ją między twoich kompanów.

Znajomość settingu: nie wymagam. Nie mam także żadnych polskich podręczników do settingu (są takie?), więc wszystko tłumaczę z angielskiego, ale to raczej nie powinno nam przeszkodzić w grze.

Jak będziemy grać: sesja nie będzie trwała zbyt długo, bardziej gramy, aby pierwszy raz ogarnąć mechanikę Pathfindera 2e. Oczywiście, jeśli spodoba nam się sesja, to będą jej kolejne części, jednak chciałbym zacząć w niezobowiązujący sposób. Zakładam 3-4 miesiące grania w tempie 1 post gracza i 1 post MG na tydzień.

Klasy, pochodzenie, charakter: dowolne, ale zauważ, że większość populacji Dziupli to ludzie, niziołki i elfy. Zalecam także podstawowe klasy z podręcznika. Zaczynamy na pierwszym poziomie ze standardowym ekwipunkiem postaci, czyli sprzętem wartym 15 sz.

Charakter: dowolny inny niż zły.

Szukam 3-5 graczy, ale szczerze, jeśli znajdzie się jedna osoba tylko, to też poprowadzę.

Jeśli masz problem ze zrobieniem Karty Postaci, postaram się pomóc. KP proszę zrobić na Myth Weavers: https://myth-weavers.com i udostępnić mi, czyli użytkownikowi o nazwie “Santorine”
 
__________________
Evil never sleeps, it power naps!

Ostatnio edytowane przez Santorine : 02-10-2021 o 06:05.
Santorine jest teraz online   Odpowiedź z Cytowaniem