01-10-2021, 20:02
|
#169 |
| Roxie przyglądała się z zaciekawieniem mężczyźnie. A więc był to jeden z wyznawców, ciekawe jak to się stało, że się tu zawieruszył i czy to jego gadanie nie było tylko grą pozorów. Lekarkę niepokoił fakt, że kogoś spotkały w dżungli. Nawet wychodziło na to, że sporo “ludzi”. Część była już martwa, ale ci, którzy tego dokonali.. Ich też musiało być kilku.. Kilkoro. Oparła się o pobliskie drzewo, pozwalając Ricie na czarowanie napotkanego mężczyzny, kto wie… może złodziejce uda się co nieco z niego wyciągnąć. Sama rozglądała się po okolicy nasłuchując. Czy ci co zabili ludzi z ciężarówki nadal gdzieś tu byli? Jeśli tak to jakie miały z nimi szanse. Lekarka nie była zachwycona perspektywą potencjalnego spotkania. Ogólnie byłoby pewnie lepiej gdyby się ruszyły. Jej palce zaczęły nerwowo stukać o lufę karabinu. |
| |