Od słów Qwertego do totalnego chaosu minął ułamek sekundy.
Gigantyczna bestia rzuciła się na Navaho, który z kocią gracją odskoczył w bok i wystrzelił, ciskając bestią wprost w Yusufa.
Sędzia odskoczył, mrucząc coś rytmicznie pod nosem, przeciągnął dłonią po swoim ostrzu, a Vitae wylała się na nie niczym czerwony toksyczny potok. Bestia miała jednak dość dużo czasu by zahaczyć o ramię Banu Haqim.
Tony wystrzelił w plecy mrocznego kształtu, ale ten zdawał się to totalnie zignorować.
Przerażony Viktor uciekł, a Qwerty rzucił się w pościg.
Wszystko trwało może sekundę, w prędkości z jaką mogły poruszać się tylko wampiry... i niektóre inne nadnaturalne stworzenia. - To chyba wampir którego opętała Bestia - rzucił Yusuf do swoich towarzyszy, przez ból który promieniował z jego ramienia. Ból który doprowadzał go do szału. Jak to coś, ten grzesznik śmiał go zranić? Nie widział w nim majestatu pierwszego miasta?
Jakby chciała dodać obrazy obróciła się do niego plecami i wbiła swoją całą masę w Navaho, lecąc z nim przez tunel zanim zatrzymali się na ścianie.. Szał zalał jestestwo Yusufa, wiedział że powinien się kontrolować... Ale w walce ta zasada była spychana na dalszy plan. - Grzeszny! - ryknął i z wprawą mistrza przerzucił swoją broń z poprzedniego chwytu do klasycznego i ciął przez plecy bestii, ciosem który przeszedłby przez głowy trzech śmiertelników. Vitae na ostrzu jego miecza, do tej pory czekająca na szansę wystrzeliła, wgryzając się głęboko w nowo powstałą ranę i płynąć strumieniem Vitae swego nowego gospodarza.
Yusuf rozciągnął swoją świadomość, od siebie, przez krew na jego dłoniach, do rany bestii i rzucił komendę, a jego Vitae ścięła się. Ramię istoty oklapło i zaczęł gnić, jak na przyspieszonym filmie przyrodniczym.
Cały ten czas Tony czekał... Co trwało może sekundę, zanim wystrzelił ponownie. Nie był to strzał idealny, ale był dobry, a ciężko zraniona istota zawyła i rzuciła się do ucieczki. Yusuf cisnął swoje ostrze w bok, całkowicie opanowany przez błogosławiony gniew i ruszył za uciekającym. - NIE UKRYJESZ SIĘ PRZED SPRAWIEDLIWOŚCIĄ! |