Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-09-2007, 20:25   #19
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Veinsteel zauważył jak Aquodayro odchodzi i już miał powiedzieć, by pozostał z nimi, gdy odezwał się Mallun.
-Falco rozpoznacie po tatuażu przedstawiającym płonący miecz na karku. Prawdą jest to co mówisz o szpiegach lecz musimy zaryzykować, może jeden z was potrafi w jakiś sposób rozproszyć magię lub iluzję...-Vein pokręcił przecząco głową i przygryzł dolną wargę, a jego twarz przybrała zamyślony wyraz.
Nagle starzec wydarł się na całe gardło.
-Ruvulusieeeee!!!-przez twarz Półelfa przebiegł cień zdziwienia, lecz szybko został zduszony.
Wtedy po raz pierwszy odezwał się Corwei.
-Ja mam chyba coś co się przyda. Łap!-rzucił sakiewkę, która dolatując do nosa Veinsteela, została przez niego błyskawicznie złapana. Pod palcami, poprzez ścianki sakiewki, wyczuł coś sypkiego. Popatrzył na to ze zdziwieniem, słuchając kolejnej wypowiedzi Corweia.
-To sakiewka z magicznym proszkiem. Po rozsypaniu proszku w pobliżu działającej iluzji spali się zielonym ogniem, jeżeli wszystko będzie w porządku nic się nie stanie-zakończył, a wyraźnie zadowolony Vein schował ją gdzieś pod zbroję.
-To niezmiernie ułatwi rozpoznanie prawdziwego Falco, ale... co jeżeli w pobliżu autentycznego Falco będzie iluzja? Czy proszek nie pokaże tej właśnie iluzji, a my nie pomyślimy, że wskazuje na to, iż ktoś się podszywa pod Falco?-zapytał, widząc kolejną możliwość porażki misji w kulminacyjnym momencie.
Barman podał to, czego chciał. Stały przed nim dwie butle przezroczystego płynu, butla z winem, dwie rolki bandaży i trochę suchego prowiantu. Spojrzał do woreczka i zobaczył chleb, suszone mięso oraz ser. Odkręcił zakrętkę w butli wina, powąchał je i pociągnął mały łyk, próbując. Po przełknięciu pokiwał głową z uznaniem, a następnie zakręcił ponownie tak, by się nie wylało. Podobnie uczynił z butlami przezroczystego płynu, ale po każdym poczuciu zapachu, stwierdzał, że musi to być czysty spirytus. Bandaży nie sprawdzał, gdyż nie było sensu ich rozwijać i zwijać.
-Masz może dwie piersiówki? Albo trzy, tylko z winem i mały worek najlepiej ze skóry, by można go było przypiąć do pasa, a także schować w nim trzy butle oraz prowiant, chociaż żeby zaoszczędzić miejsce... Potrzebne mi są małe buteleczki na przelanie do nich spirytusu-oberżysta zniknął na zapleczu z butelkami alkoholu, po czym przyniósł trzy piersiówki, mały, skórzany worek oraz dziesięć malutkich buteleczek ze spirytusem. Vein połowę z nich wrzucił do kołczanu ze strzałami, a resztę wraz z dwoma piersiówkami, prowiantem i butlą wina, schował do woreczka, który przypiął do pasa. Ostatnią piersiówkę schował pod zbroję.
Rozejrzał się i zobaczył starca. Widocznie skończył rozmawiać w kimś w nim. W tej chwili nie było to istotne, więc spojrzał na Corweia, oczekując odpowiedzi na pytanie.
 
Alaron Elessedil jest offline