Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-10-2021, 08:13   #66
Fenrir__
 
Fenrir__'s Avatar
 
Reputacja: 1 Fenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputację
Tristan nie odkładał łuku, a świadomość, że w końcu jego szósty zmysł zadziałał, koiło go bardziej niż leżakowana Brandy oraz dobra fajka. Ale miał ochotę teraz zapalić... Nie było jednak na to czasu. Hof perorował, Tristan zaś zastanawiał się jak obrócić tę sytuację na ich korzyść.

- Panie łowco - zaczął powoli, wyraźnie akcentując słowa by zwrócić na siebie uwagę. - Jakoś nie wierzę Pańskim słowom. Coś Pan ukrywasz, a nieuzasadniony atak na funkcjonariuszy straży w sytuacji, w jakiej Pan się znalazł, nie jest chyba najlepszym pomysłem. Niekompetentny łowca oskarżający, a nawet atakujący strażników i do tego jasno deklarujący próbę samosądu. Ta wasza pułapka to próba morderstwa, a groźby płynące z Pańskich ust są tylko tego potwierdzeniem. Zgłaszanie przez Pana problemu w tej chwili, jest raczej mydleniem nam oczu. Ewidentnie kieruje Pan oskarżenia w stronę jednej osoby. Chętnie bym poznał jej godność, a swoją drogą skoro każdy dzień to tak wielka strata to czemu ustawiliście tylko jedną pułapkę i siedzicie tutaj wszyscy... Jakoś nie wyobrażam sobie, by ktoś codziennie podbierał wam wszystkie zdobycze, bo fizycznie by pewno nie wyrobił obsłużyć wszystkie pułapki skoro jest was aż tylu do ich obsługi... - Tristan łukiem wskazał zebraną hałastrę. - Chętnie wysłuchałbym prawdziwej wersji tej historii... Bo rzeczywiście mam ochotę sprawą się zająć, ale raczej nie tą usłyszaną od Was panie Hof, ale tą, której świadkiem właśnie byłem.
 
Fenrir__ jest offline